Feministki będą wściekłe! Ich marzenia ziszczą się dopiero za sto lat

"Wściekłe" feministki domagają się mordowania nienarodzonych w całej Ameryce Południowej. W Argentynie właśnie zostały zastopowane. Fot. PAP/EFE
"Wściekłe" feministki domagają się mordowania nienarodzonych w całej Ameryce Południowej. W Argentynie właśnie zostały zastopowane. Fot. PAP/EFE
REKLAMA

Mimo że żyjemy w XXI wieku, świat nie spełnia oczekiwań, które stawiają mu feministki. Eksperci Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) grzmią, że przy obecnym tempie zmian parytet kobiet i mężczyzn uda się osiągnąć za co najmniej 100 lat.

Jednym z od lat wysuwanych postulatów środowisk lewackich jest mityczne równouprawnienie. Feministki swoje życiowe niepowodzenia zrzucają na karb dyskryminacji. Ta rzekoma przepaść pomiędzy szansami kobiet i mężczyzn nazwana została „gender gap”.

Co roku Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) bada jej ogrom i w procentach określa, w jakim stopniu została „domknięta”. W tym roku najlepiej w feministycznym rankingu wypadła Islandia z wynikiem 87proc. domknięcia. Niemcy znalazły się dopiero na 10. miejscu – 78,7 proc. – a Polska na 40. – 73,6 proc.

REKLAMA

Jak podkreślali eksperci z WEF, w ubiegłym roku było gorzej, ale postęp wynika głównie z tego, że coraz więcej stołków w Unii Europejskiej jest obsadzonych kobietami. W międzyczasie szefową Komisji Europejskiej została Ursula von der Leyen, a szefową Europejskiego Banku Centralnego – Christine Lagarde. Co więcej, w Finlandii premierem jest wychowywana przez lesbijki Sannie Marin.

W Niemczech w zarządach spółek nie obowiązują żadne parytety. Jednak już w radach nadzorczych od 2016 roku funkcjonuje system kwotowy. Oznacza to, że zwalniane miejsca muszą być obsadzone kobietami do momentu, w którym ich udział wyniesie 30 proc. Tak feministki torują sobie drogę do „sukcesu”.

Jednak WEF ubolewa, że w wielu krajach na rynku pracy odnotowano regres w łataniu „gender gap”. Na nieszczęście feministek kobiety zarabiają mniej, ponieważ pracują w zawodach, w których postępuje automatyzacja, nie wybierają zawodów, w których rosną płace lub po prostu wolą zajmować się domem i dziećmi.

W skali świata pracuje nieco ponad połowa dorosłych kobiet. Wśród mężczyzn współczynnik ten wynosi przeszło 78 proc.

Źródła: dw.com/WEF

REKLAMA