Wiedźmin od Netflixa. Maciej Musiał zawiódł fanów? Internauci są okrutni [VIDEO]

Maciej Musiał jako Sir Lazlo w serialu
Maciej Musiał jako Sir Lazlo w serialu "Wiedźmin" od Netflixa. Foto: Facebook
REKLAMA

Maciej Musiał zawiódł oczekiwania? Polscy fani Wiedźmina nie zostawiają suchej nitki na młodym aktorze. W serialu „Wiedźmin” Netfliksa, Musiał wystąpił jako Sir Lazlo. Internauci krytykują młodego aktora.

Maciej Musiał nie będzie zadowolony. W ten piątek 20 grudnia odbyła się premiera najbardziej wyczekiwanej przez Polaków produkcji Netflixa, „Wiedźmin”. Ten 8-odcinkowy serial fantasy został nakręcony na podstawie kultowej prozy Andrzeja Sapkowskiego.

Główną rolę Geralta z Rivii gra hollywoodzki aktor Henry Cavill. Jednak jest też polski akcent. W postać jednego z drugoplanowych bohaterów, Sir Lazlo, wcielił się 24-letni Maciej Musiał.

REKLAMA

Trzeba dodać, że jego rola w superprodukcji Netflixa jest epizodyczna. Postać grana przez Musiała nie wypowiada więcej niż kilka zdań, a na ekranie widźmy w trzech scenach. Ale jednak Polak zagrał w tej superprodukcji, co na pewno było dla niego wielkim przeżyciem.

Dodajmy, że Maciej Musiał już raz współpracował z Netflixem. Zagrał główną rolę w pierwszym polskim serialu tej platformy „1983”, którego był także pomysłodawcą i producentem wykonawczym. Prawdopodobnie dlatego dostał propozycję zagrania w „Wiedźminie”.

„Jezus musiał musiał dubbingówać musiała i dajcie sobie z tym spokój” – pisze jeden z internatów.

„Ale Maciej Musiał dzielnie niesie pochodnie” – dodaje kolejny internauta.

Internauci powinni być bardziej wyrozumiali. Prawie każdy by brał nawet epizodyczną rolę w takim serialu w ciemno.

Serial „Wiedźmin” na podstawie bestsellerowej sagi Andrzeja Sapkowskiego, to opowieść o samotnym łowcy potworów Geralcie z Rivii. Tytułowy Wiedźmin szuka swojego miejsca w świecie pełnym zła i niebezpieczeństw. Pomagają mu w tym czarodziejka Yennefer, z którą łączy go coś więcej, i młoda księżniczka Ciri.

„Wiedźmin” zachowuje to, co najważniejsze w literaturze Andrzeja Sapkowskiego: odcień powagi, ale też sarkazmu, dobrego, czarnego, polskiego humoru – powiedział producent wykonawczy serialu Tomasz Bagiński.

Twórcy serialu zapowiedzieli, że drugi sezon „Wiedźmina” zaczną kręcić już w lutym 2020 roku. Na ekranach telewizorów możemy się go spodziewać prawdopodobnie dopiero w grudniu lub na początku 2021.

REKLAMA