W odmętach lewackiego szaleństwa. Armia Zbawienia na cenzurowanym. Lewica zabroniła 85-latkowi zbierać pieniądze

Needpix.com
Tradycyjna zbiórka pieniędzy dla Armii Zbawienia, w którą angażuje się wiele środowisk / Fot. Needpix.com
REKLAMA

85-letni mężczyzna, który zebrał ponad 100 tysięcy dolarów dla Armii Zbawienia, dostał zakaz dalszego zbierania darowizn. Palce maczają w tym środowiska LGBT, które uważają się za dyskryminowane.

Armia Zbawienia jest na cenzurowanym u lewicy. Miłujący tolerancję i akceptację nie tolerują i nie akceptują słynącej z działalności charytatywnej organizacji. Twierdzą, że jest wroga środowiskom LGBT.

Bohater zbiórki, 85-letni Dick Clarke gromadził środki przez ostatnie 18 lat bez żadnych problemów. Robił to za pośrednictwem fundacji Nordstrom mieszczącej się w Seattle.

REKLAMA

W tym roku jednak pojawił się problem. Skrajna lewica nie życzyła sobie, by pieniądze na Armię Zbawienia zbierane były poprzez fundację. Nordstrom pokornie spełniło żądania i Clarkowi uniemożliwiono dalszą zbiórkę. Na wypłatę zgromadzonych w tym roku środków pieniężnych, czyli ponad 100 tys. dolarów, zezwolono, ale 18-letnią współpracę zakończono.

Armia Zbawienia tworzy schroniska dla bezdomnych

Armia Zbawienia to międzynarodowa organizacja dobroczynna zorganizowana w sposób hierarchiczny na podobieństwo organizacji militarnych. Założona została jeszcze w XIX wieku w Wielkiej Brytanii, by „głosić ewangelię Jezusa Chrystusa i zaspokajać ludzkie potrzeby w Jego imieniu”. Dziś działa w ponad 100 krajach na całym świecie, w tym także w Polsce.

W Seattle, gdzie zbiórkę koordynował m.in. Clarke, Armia Zbawienia prowadzi schroniska dla bezdomnych. Organizacja od wielu lat oskarżana jest o homofobię. Jako sztandarowy przykład podaje się wypowiedź rzecznika organizacji George’a Hooda z 2012 roku. Stwierdził on wówczas, że homoseksualizm to grzech z punktu widzenia religijnego, bo związki osób tej samej płci powstają wbrew woli Boga.

W ostatnich tygodniach Armii Zbawienia dodatkowo zarzucono, że w swoich schroniskach uniemożliwia nocowanie osobom ze społeczności LGBTQ+. Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, konkretów nie przedstawiono, ale mgliste oskarżenia wystarczyły, by opieka społeczna zapowiedziała szczegółowe kontrole.

Wstrzymane finansowanie

Lewica nagłośniła temat i szantażem zmusiła organizacje pozarządowe, by zaprzestały uczestniczenia w finansowaniu Armii Zbawienia. Ugięła się choćby wspomniana fundacja Nordstrom, czy znana w USA sieć restauracji Chick-fil-A. Ta druga ogłosiła, że zmienia swoją filantropijną strukturę i pieniędzy dla Armii Zbawienia nie będzie.

Amerykańscy lewacy zaatakowali nawet Pete’a Buttigiega, burmistrza South Bendu w stanie Indiana i kandydata Partii Demokratycznej w prawyborach prezydenckich. Buttigieg jest zadeklarowanym chrześcijaninem, ale również gejem, będącym w związku partnerskim z innym mężczyzną.

Po kolejnych oskarżeniach o homofobię Armii Zbawienia, do sieci wyciekły zdjęcia z Buttigiegem. Ten przez kilka lat – i to po swoim coming oucie – był wolontariuszem Armii Zbawienia. Uczestniczył m.in. w tradycyjnej zbiórce pieniędzy na ulicach miasta. Lewacy nie rozumieją, jak homoseksualny kandydat na prezydenta mógł być związany z tą organizacją.

Armia Zbawiciela odrzuca wszelkie oskarżenia o homofobię. Przedstawia konkretne dane, w których udowadnia, że swoją pomoc niesie również homoseksualistom. Wśród przykładów podaje m.in, że w Las Vegas prowadzi hostel wyłącznie dla osób zmiennopłciowych, a w Baltimore we współpracy z urzędnikami miejskimi przeciwdziała handlowi ludźmi, a konkretnie „sprzedaży” homoseksualistów do agencji towarzyskich. W całych Stanach Zjednoczonych z pomocy Armii Zbawienia co roku korzysta 23 miliony osób.

Te i wiele innych przykładów dla lewaków nie są jednak wystarczające. Przypiętej łatki homofobów odpiąć nie sposób, wściekłe ataki medialne postępują, a niektóre organizacje dla świętego spokoju postanowiły wycofać się z finansowania – bądź pośredniczenia w nim – Armii Zbawienia. Istniejąca blisko 200 lat organizacja musi przygotować się na nierówną walkę w obronie własnej reputacji.

Źródło: thegatewaypundit.com/vox.com

REKLAMA