105-letnia staruszka rozdała 35 MILIONÓW złotych. „Nikt nie zdawał sobie sprawy, że tyle miała”

Zdjęcie ilustracyjne. Starsza kobieta i pieniądze. Foto: pexels
Zdjęcie ilustracyjne. Starsza kobieta i pieniądze. Foto: pexels
REKLAMA

Co za piękny gest! 105-letnia Eva Gordon z USA zgromadziła na swoim koncie prawdziwą fortunę. Kobieta na łożu śmierci, przekazała w testamencie kilkunastu stanowym uczelniom, ponad 9 milionów dolarów czyli oko trzydzieści pięć milionów złotych.

Jak podaje „The Seattle Times” Eva Gordon wiodła bardzo skromne życie. Nikt by nie przypuszczał, że pogodna staruszka w rezultacie jest milionerką. Ponoć ona sama o tym do końca nie wiedziała.

– Uwierzcie mi, nikt wokół niej nie zdawał sobie sprawy, co naprawdę miała – mówi John Jacobs, syn chrzestny Evy Gordon.

REKLAMA

Jak podają media, 105-latka była bardzo pracowita i oszczędna. Ciężko zarobione pieniądze mądrze inwestowała, w związku z tym zgromadziła ogromny majątek. To ile zebrała w ciągu swojego długiego życia, wyszło na jaw dopiero po jej śmierci.

Wykonawca testamentu John Jacobs poinformował, że realizując ostatnią wolę kobiety, właśnie wysłał czeki opiewające na 550 tys. dol.  do 17 stanowych uczelni. Czyli reasumując ostatnią wolą Eva Green przekazała 9,3 mln dolarów uczelniom w kraju. To ponad 35 milionów złotych!

Czemu kobieta zdecydowała się na taki krok?

Jak podaje „The Seattle Times” cel jej dobroczynności ma pokłady w tym, że Eva Gordon miała przykre doświadczenia z młodości. Ponoć amerykanka marzyła o studiach, ale w młodości nie było jej na to stać. Do końca życia nie zdobyła wyższego wykształcenia. Teraz po śmierci, wykonawca testamentu Jacobs podkreślił, że jego matka chrzestna chciałaby, aby wspierać finansowo osoby, których nie stać na podjęcie studiów.

Szczodrze obdarowane uczelnie, już teraz mają deklarować, że uszanują ostatnią wolę 105-latki. Placówki naukowe zamierzają ufundować stypendia dla niezamożnych studentów.

„The Seattle Times” informuje, że Eva Gordon rozdała na cele charytatywne praktycznie cały swój majątek. Do uczelni trafiła lwia część, natomiast reszta została rozdysponowana pomiędzy inne fundacje i stowarzyszenia pomagające potrzebującym.

Źródło: The Seattle Times/ fakt.pl

REKLAMA