To koniec fajerwerków na Sylwestra? „Pytają, czy to ciągle legalne”

Pokaz fajerwerków z okazji rocznicy przyłączenia Makau do Chin fot. Macaunews.mo
Pokaz fajerwerków z okazji rocznicy przyłączenia Makau do Chin fot. Macaunews.mo
REKLAMA

Czarny PR wyrobiony wokół odpalania fajerwerków na Sylwestra przynosi opłakane skutki całej branży. Okazuje się, że Polacy masowo odwracają się od fajerwerków. Trafiają się nawet klienci, którzy „pytają, czy to ciągle legalne”.

Coraz więcej miast rezygnuje z fajerwerków na Sylwestra. To efekt lewicowej presji i teorii o tym, iż zwierzęta – szczególnie psy – cierpią niewyobrażalnie ze względu na odpalanie fajerwerków przez pół godziny raz w roku.

Od kilku lat wokół fajerwerków wytwarzany jest czarny PR. To sprawia, że nie tylko miasta, ale też prywatne osoby wycofują się z pokazów sztucznych ogni. To przekłada się z kolei na tragiczne wyniki branży.

REKLAMA

Już w zeszłym roku było źle. Jak będzie teraz? Pewnie jeszcze gorzej. Ludzie po prostu boją się kupować fajerwerki. Przychodzą do naszych sklepów i pytają, czy to ciągle legalne – mówi jeden ze sprzedawców.

Mam wrażenie, że nasza branża jest ofiarą jakiegoś czarnego PR. Wszędzie się mówi, jakie to fajerwerki są straszne. Trudno, żebyśmy tego nie odczuli. Naprawdę zastawiam się, czy przetrwamy ten sezon – dodaje.

Źródło: money.pl

REKLAMA