Podwyżki cen papierosów wkurzyły nawet Robin Hooda

Kusza Fot. ilustr
REKLAMA

Podwyżki cen papierosów doprowadzają palaczy do ruiny. Wskrzesiły nawet działalność współczesnego Robin Hooda, chociaż jeszcze u nas.

Właściciel baru tytoniowego Novillars w pobliżu Besançon (Doubs) mocno zdziwił się, kiedy stanęło przed nim dwóch zakapturzonych osobników. Nie dość, że nosili kaptury, to jeszcze byli uzbrojeni w kuszę.

W samo południe, w liczącej niecałe 2 tys. mieszkańców wiosce Novillars koło Besancon, w miejscowym „Tabaku” sprzedającym papierosy, pojawiły się dwie postacie w kapturach. Ukradli w całości kasę i papierosy.

REKLAMA

Nie byłoby w tym jeszcze nic niezwykłego, gdyby nie to, że jako broni użyli właśnie… kuszy. Sterroryzowali nią klientów, których z „Tabacu” wyrzucili, a sprzedawcy zabrali kasę fiskalną. Było w niej około 1000 euro.

Później złodzieje szybko wyszli, ale ich śladem podążył jeden z klientów sąsiedniego barku, który widział całe zajście. W lesie sprawcy zdjęli kaptury i wsiedli do pojazdu. Numery rejestracyjne auta ich jednak zgubiły.

Po przesłuchaniu świadków policja ustaliła personalia złodziei. Jak na razie żandarmeria  jednego z leśnych złodziei zatrzymała w niedalekim Dampierre-sur-le-Doubs. Drugiego nadal szuka. A było podzielić się łupem jak prawdziwy Robin Hood i trochę tych papierosów rozdać…

Źródło: Actu 17

REKLAMA