Tragiczna śmierć Magdaleny Żuk. Prokuratura przedłużyła śledztwo

Śmierć Magdaleny Żuk/Fot. Facebook
Magdalena Żuk/Fot. Facebook
REKLAMA

Prokuratura Regionalna we Wrocławiu zdecydowała o przedłużeniu śledztwa dotyczącego śmierci Magdaleny Żuk w Egipcie. Potrwa ono do 30 czerwca. Do tej pory strona egipska nie przekazała Polsce dokumentów z sekcji zwłok i badań toksykologicznych.

W rozmowie z Onetem rzecznik jeleniogórskiej przyznał, że o przedłużenie śledztwa ws. śmierci Magdaleny Żuk wnioskowano już w połowie grudnia. – Dziś śledczy (jeleniogórskiej prokuratury – przyp. red.) poinformowali, że Prokuratura Regionalna we Wrocławiu przychyliła się do ich wniosku. Śledztwo zostało przedłużone do 30 czerwca 2020 roku – mówił.

Początkowo zakładano, że śledztwo zostanie zamknięte wraz z końcem 2019 roku. Jednak okazało się to niemożliwe. Strona polska nie otrzymała bowiem egipskich wyników sekcji zwłok i badań toksykologicznych. Dokumenty te są natomiast niezbędne do uzyskania uzupełniającej opinii z zakresu toksykologii oraz psychiatrii.

REKLAMA

Do tragicznej śmierci Magdaleny Żuk doszło 30 kwietnia 2017 roku w egipskim kurorcie Marsa Alam. 27-letnia Polka pojechała tam sama, bowiem tuż przed wylotem okazało się, że jej partner nie ma ważnego paszportu.

Kobieta była w stałym kontakcie ze swoim partnerem. Markus W. upublicznił później nagraną rozmowę ze swoją dziewczyną. To spowodowało spekulacje jakoby mężczyzna był zamieszany w tragiczną śmierć 27-latki.

Wokół sprawy narosło wiele kontrowersji. Miało się bowiem okazać, że Polka była w złym stanie psychicznym. 28 kwietnia trafiła do jednego z egipskich szpitali. Tam 30 kwietnia wyskoczyła z okna. Magdalena Żuk zmarła kilka godzin później, z powodu obrażeń wielonarządowych.

Polka miała rzekomo popełnić samobójstwo. W tę wersję nie wierzy jednak rodzina. W sprawie badano także wątek podania kobiecie środków odurzających.

Źródła: onet.pl/nczas.com

REKLAMA