Kierowcy mogą odetchnąć z ulgą. Ceny ropy spadają

Dystrybutor paliw na stacji benzynowej/fot. ilustracyjne/fot. PAP/Andrzej Grygiel
Dystrybutor paliw na stacji benzynowej/fot. ilustracyjne/fot. PAP/Andrzej Grygiel
REKLAMA

Ceny ropy spadają po tym jak Stany Zjednoczone zdecydowały się, że nie będzie militarnej odpowiedzi na ostrzał amerykańskiej bazy.

Ceny ropy spadły już poniżej poziomu, na którym były, kiedy doszło do zabicia irańskiego generała Kassema Sulejmaniego. To dobra wiadomość dla wszystkich kierowców.

Noc z wtorku na środę przyniosła prawdziwy rollercoaster na rynku ropy. W reakcji na ostrzał amerykańskiej bazy ceny ropy wystrzeliły w górę o prawie 4,5%. Cena baryłki ropy WTI sięgnęła poziomu 65,6 dolara za baryłkę.

REKLAMA

Brak natychmiastowej i zapowiadanej odpowiedzi ze strony USA spowodował jednak szybkie cofnięcie cen do poziomu, z którego rozpoczął się ruch w górę.

Kolejna przecena nastąpiła po konferencji prezydenta Donalda Trumpa. Stało się po niej jasne, że do wojny, przynajmniej na razie, nie dojdzie.

Szał kupna zastąpiła wówczas panika sprzedaży, która sprowadziła ceny do 59,1 dolara za baryłkę, czyli poziomów widzianych ostatni raz na początku grudnia 2019 roku.

Jeżeli napięcia polityczne wokół Iranu będą nadal malały, jest duża szansa na kontynuację ruchu spadkowego w najbliższych dniach.

To dobra wiadomość nie tylko dla kierowców ale i całej gospodarki. Rosnące ceny paliw były jednym z czynników, który stał za grudniowym skokiem inflacji, który zaskoczył ekonomistów.

Notowania ropy WTI w ostatnich dniach fot. Stooq.pl/nczas
Notowania ropy WTI w ostatnich dniach fot. Stooq.pl/nczas

 

REKLAMA