Tokarczuk chce wpisania do konstytucji praw zwierząt – „osób nieludzkich”

Olga Tokarczuk/fot. YouTube/AP Archive
Olga Tokarczuk/fot. YouTube/AP Archive
REKLAMA

Znana z kuriozalnych wypowiedzi Olga Tokarczuk znów się popisała. Podczas spotkania z czytelnikami stwierdziła, że najwyższy czas wpisać do konstytucji prawa zwierząt, jako „osób nieludzkich”.

Na spotkaniu z czytelnikami Tokarczuk odpowiedziała na pytanie o to, co chciałaby zmienić w polskiej konstytucji.

Jestem przekonana, że przyszedł czas, by wpisać do konstytucji zwierzęta – stwierdziła.

REKLAMA

Tokarczuk podała też przykład Indii, które wpisały do swojej ustawy zasadniczej delfiny, określając je mianem „osób nieludzkich”. – Od lat używam tego rozróżnienia na „istotę ludzka” i „nieludzką” – pochwaliła się.

Nadszedł czas, byśmy się ogarnęli i zaczęli patrzeć na zwierzęta w sposób, który z czułością i rozważnością pokazuje nam je jako nie przedmioty czy ciała-maszyny, tylko osobne istoty. Pierwszym prawem musiałoby być prawo o godności tych zwierząt, które zakazałoby hodowli przemysłowej, która jest piekłem i koszmarem naszego świata i wpływa na naszą świadomość, niszcząc nas od środka – grzmiała noblistka.

Przekaz ten wpisuje się w prozwierzęcą narrację, do jakiej Tokarczuk zdążyła nas już przyzwyczaić. Wcześniej, w jednej ze swoich wizji na temat przyszłości stwierdziła, że „za 50 lat będziemy wstydzili się, że jedliśmy mięso”.

Myślę, że mięso będzie obłożone ogromną akcyzą i tylko najbogatsi ludzie będą sobie mogli na to pozwolić – dodała.

Tokarczuk żaliła się również na to, że nie jest już anonimowa. – Ostatnio poszłam na zakupy do centrum handlowego przed świętami. Przebrałam się. Już w „Biedronce” zostałam rozpoznana. Rozpuściłam dready, założyłam beret i okulary. Kupowałam orzeszki kiedy podeszła do mnie jakaś pani i oznajmiła „Olga Tokarczuk”. Przeraziłam się wtedy, że nie ma dla mnie ucieczki. Już nigdy nie będę mogła pobuszować sobie po lumpeksach – mówiła.

Zorganizowane przez „Wyborczą” wydarzenie odbyło się w Centrum Premier Czerska 8/10 w Warszawie. Dochód ze sprzedaży biletów na spotkanie miał natomiast zostać przekazany na feministyczną Fundację Centrum Praw Kobiet.

Źródło: onet.pl

REKLAMA