„Wyborcza” musi sprostować kłamstwa na temat księży w rejestrze pedofilów

Gazeta Wyborcza/Siedziba
Siedziba "Gazety Wyborczej". / foto: Wikipedia
REKLAMA

Wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie portal wyborcza.pl musi zamieścić sprostowanie dot. nieprawdziwych informacji o rejestrze pedofilów. Wyrok w procesie wytoczonym przez Ministerstwo Sprawiedliwości jest prawomocny. Sąd Apelacyjny oddalił apelację „Wyborczej”.

Chodzi o publikację, którą 7 września 2018 roku na pierwszej stronie oraz na swoich internetowych łamach zamieściła „Wyborcza”. Materiały te zarzucały bowiem Ministerstwu Sprawiedliwości, że tzw. rejestr pedofilów kryje księży skazanych za ten proceder.

W artykułach insynuowano, że kapłani są „wyjęci z rejestru pedofilów”.

REKLAMA

„W rzeczywistości zamieszczenie w rejestrze, zarówno w części jawnej, jak i niejawnej, zależy tylko i wyłącznie od kwalifikacji czynu dokonanej przez sąd i zawartej w wyroku. Nieprawdą jest, że rejestr stworzono w taki sposób, by nie trafiali tam księża pedofile” – podkreślił resort sprawiedliwości.

Jak podkreśla ministerstwo, rejestr funkcjonuje w sposób automatyczny. Zatem trafiają do niego skazani na podstawie wyroków sądów, zgodnie z przepisami ustawy z 13 maja 2016 roku.

„Nie miała i nie ma tu żadnego znaczenia profesja skazanego czy przynależność do jakiejś grupy społecznej” – czytamy.

Teraz redaktor naczelny portalu wyborcza.pl, Jarosław Kurski, do 21 stycznia 2020 roku musi opublikować na internetowych łamach sprostowanie.

„SPROSTOWANIE. Nieprawdziwa jest informacja podana w dniu 7 września 2018 r. w artykule „Księża wyjęci z rejestru pedofilów. Dlaczego?”, że księży nie ujawniono w rejestrze. Nie mam żadnego wpływu na publikowane w nim dane, zaś wpis w rejestrze uzależniony jest od rodzaju popełnionego przestępstwa, a wykonywany zawód, czy przynależność do grupy społecznej nie mają żadnego znaczenia. Zbigniew Ziobro” – czytamy w jego treści.

Źródło: Ministerstwo Sprawiedliwości

REKLAMA