Lewacki dyktat na Wyspach. Polska studentka zawieszona na uczelni za poglądy pro-life

REKLAMA

24-letnia Julia została na rok zawieszona w prawach studenta na Uniwersytecie Nottingham. Dotyczy to także odbywania praktyk. Wszystko przez jej poglądy pro-life i sprzeciwianie się aborcji. Polka studiuje w Anglii położnictwo, a także odbywa praktyki w szpitalu.

Sprawa zaczęła się we wrześniu 2019 roku. Wówczas 24-latka – w trakcie tygodnia adaptacyjnego dla nowych studentów na Uniwersytecie Nottingham – propagowała poglądy pro-life. To wybitnie nie spodobało się jednemu z wykładowców, który wziął rozdawane przez Polkę materiały. Następnie złożył oficjalną skargę do Szkoły Położniczej.

Kilka dni później uczelnia wystosowała do Julii pismo, w którym wyraziła „zaniepokojenie”, czy dziewczyna o poglądach pro-life będzie potrafiła „profesjonalnie” podejść do swojej pracy. Mówiąc inaczej, czy nie będzie blokowała działań przemysłu aborcyjnego. 24-latka została zawieszona w prawach studenta na rok. Nie może także w tym czasie odbywać praktyk zawodowych w szpitalu.

REKLAMA

W brytyjskich mediach rozpętała się gorąca debata na temat wolności wypowiedzi w ośrodkach akademickich. Zdaniem „The Telegraph”, to pierwsza tego typu sprawa w Wielkiej Brytanii. Ostatecznie Uniwersytet wycofał się ze swojej decyzji, a Polce przywrócił prawa studenta.

Chciałabym pociągnąć tę sprawę tak daleko, jak to konieczne. Moim zdaniem ważne jest, aby pamiętać, że posiadanie poglądów „pro-life” nie jest sprzeczne z byciem położną – mówiła Julia w rozmowie z gazetą.

Jak dodała 24-latka, chciałaby także doczekać się przeprosin od uczelni oraz zapewnienie, że placówka „zmieni swoje podejście, aby nikt inny nie przechodził przez to, przez co przeszła ona”.

To nie pierwsza kuriozalna sprawa związana z Uniwersytetem Nottingham. Wcześniej uczelnia zawiesiła studenta, który zrobił sobie zdjęcie ze śpiącym Żydem w londyńskim metrze. Został oskarżony o antysemityzm.

Źródło: The Telegraph

REKLAMA