
Państwo Izrael nie powstałby gdyby nie zwycięstwo ZSRR nad nazizmem twierdzi minister spraw zagranicznych Israel Katz.
Zacieśnia się sojusz Rosji i Izraela przed czwartkowymi uroczystościami w Yad Vashem, gdzie wystąpi między innymi prezydent Władimir Putin.
Szef izraelskiego MSZ Israel Katz udzielił wywiadu rosyjskiemu dziennikowi „Izwiestija”. Podkreślił w nim, że gdyby Związek Radziecki nie odniósł tryumfu nad nazizmem historia świata potoczyłaby się zupełnie inaczej.
– Prawdopodobnie nie powstałoby państwo Izrael – powiedział Katz.
Dodał także, że jego kraj pamięta „wkład żołnierzy radzieckich w walkę z nazistowskimi prześladowcami”.
Według izraelskiego ministra Armia Czerwona wyzwoliła Żydów z większości obozów śmierci, w tym z okrytego złą sławą obozu koncentracyjnego Auschwitz, którego 75. rocznica wyzwolenia jest obchodzona w Jerozolimie. Katz powiedział rosyjskiemu dziennikowi, że jest to jedno z najważniejszych wydarzeń upamiętniających poległych podczas II wojny światowej i Holokaustu.
Z kolei w wywiadzie dla dziennika „Kommiersant” Katz powiedział, że Izrael uważa Rosję za bardzo ważnego partnera strategicznego. Szef izraelskiego MSZ powiedział, że jego kraj chce dalej wzmacniać relacje z Moskwą na poziomie dwustronnym i regionalnym.
W kontekście tego drugiego wymienił pomoc Rosji w sprawie irańskiego programu nuklearnego. Jako inne obszary współpracy wskazał także kwestię wycofania z Syrii irańskich żołnierzy i proirańskich milicji. Mówił także o powstrzymaniu dostarczania broni dla libańskiego Hezbollahu.
Israel Katz zasłynął antypolskimi wypowiedziami.
– Sam jestem synem ocalonych z Holokaustu. Jak każdy Izraelczyk i Żyd mogę powiedzieć: nie zapomnimy i nie przebaczymy. Było wielu Polaków, którzy kolaborowali z nazistami i – tak jak powiedział Icchak Szamir (b. premier Izraela red), któremu Polacy zamordowali ojca „Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki”. – powiedział w 2019 roku.
Za te słowa izraelski minister nigdy nie przeprosił.
Źródło: „Izwiestija”, „Kommiersant”