PiS idzie na całość! Nie masz dzieci? Nie licz na emeryturę

Wiceminister Barbara Socha. Foto: PAP
Wiceminister Barbara Socha. Foto: PAP
REKLAMA

Rząd Prawa i Sprawiedliwości znów pokazuje swoje prawdziwe, socjalne oblicze. Wiceminister rodziny powiedziała, że „być może system emerytalny powinien być powiązany z liczbą posiadanych dzieci.” Po czym dodaje, że powinno się świadczenia jak 500+ zapisać w konstytucji! A oni mają jeszcze rządzić prawie 4 lata…

Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Barbara Socha na łamach „Dziennika Gazeta Prawna” zdradziła swoje pomysły.

„Być może system emerytalny powinien być powiązany z liczbą posiadanych dzieci” – powiedziała Barbara Socha.

REKLAMA

O ZUS-ie bardzo trafnie powiedział kiedyś Jacek Wilk z Konfederacji.

„Wszyscy wiedzą, że ten system emerytalny prędzej czy później zakończy się katastrofą. Ta katastrofa jest odsuwana w czasie, ale jak każda piramida finansowa, a taką jest konstrukcja ZUS-u, musi się rozlecieć” – powiedział Wilk.

Wiceminister jednak na łamach gazety dalej broni swojej tezy, zdając się na opinię eksperta od demografii prof. Piotra Szukalskiego.

Twierdzi on, że dla ratowania sytuacji demograficznej w Polsce należy uzależnić wysokości wypłacanych świadczeń emerytalnych od składek płaconych przez dzieci konkretnej osoby. W skrócie – im więcej dzieci, tym wyższa emerytura.

„Myślę, że to nie jest fikcja. Dlatego być może sytuacja do tego nas zmusi. Póki co na rozwiązanie czeka wciąż potężny problem godzenia pracy z domem. Dlatego będziemy spotykać się z organizacjami pracodawców, by wypracować modele, które sprawdzą się w Polsce.”

„Widziałam niedawno raport, z którego wynika, że większość z ok. 3 mln kobiet biernych zawodowo w wieku rozrodczym wróciłaby do pracy, gdyby mogła ją podjąć w elastycznym czasie i formule. To samo dotyczy mężczyzn, by nie mieli dylematów: albo praca, albo rodzina” – podaje swoje argumenty Barbara Socha.

„Być może, w dalszej perspektywie państwa europejskie będą musiały zmierzyć się z wyzwaniem przebudowy systemu emerytalnego. Myślę tu o powiązaniu go z liczbą posiadanych dzieci. Tak, by system wspierał dzietność” – podkreśliła Socha.

PiS chce wpisać 500 plus do konstytucji?

Wiceminister rodziny podała podczas wywiadu z „DGZ”, że w oparciu o dane ONZ nasz kraj czeka depopulacja. Do końca stulecia populacja Polski spadnie z 38 mln do 21 mln. To szacunki przy współczynniku urodzeń 1,37 z 2015 roku.

Sochy twierdzi, że programy prorodzinne, jak 500 plus, są nastawione długofalowo. W związku z tym ten socjalny program powinien zostać wpisany do konstytucji!

„To pierwszy program (500 plus – przyp. red.), który kieruje środki do osób, które ponoszą wysiłek wychowawczy. Te dzieci to przyszli podatnicy, którzy będą wypracowywać dochody budżetowi państwa. Brak dzieci to nie tylko niedobór podatników, lecz także klientów, rąk do pracy” – mówi Socha.

Wszystko ładnie brzmi tylko, że 500+ i emerytury nie daje rząd z własnych pieniędzy, ale zabiera nam je w podatkach.

Lider Konfederacji Janusz Korwin-Mikke tak wypowiedzią się o 500+.

„Tak wygląda demokracja, że żeruje się na głupich ludziach wabiąc ich kwotą 500 złotych. Dlatego mądrzy wiedzą, że za każde 500 złotych, zapłacą 700 w podatkach. Trzeba okłamać ludzi, szukać – byle się dorwać do żłoba” – uważa lider Konfederacji.

Jedynym sposobem na zlikwidowanie tego problemu jest zaprzestanie zabierania ludziom ich własnych pieniędzy. Zarówno tych na emerytury jak i tych na 500 plus.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

REKLAMA