Francuscy żołnierze ranni w Mali. Trwa rozbudowa koalicji

Operacja Barhane w Mali Fot. Twitter veteransjob
REKLAMA

Dwaj żołnierze biorący udział w operacji antyterrorystycznej Barkhane w krajach Sahelu zostali ranni. Pod ich ciężarówką zdetonowano minę domowej roboty.

To kolejne ofiary operacji antyterrorystycznej po stronie Francji. Mina wybuchła tym razem na drodze w rejonie Timbuktu w Mali. Do ataku przyznała się powiązana z Al-Kaidą Grupa Wspracia Islamu i Muzułmanów (GSIM).

Po wybuchu doszło do pożaru pojazdu, którym była wojskowa cysterna z paliwem. Żołnierzom udało się szybko opuścić kabinę i oddalić od pojazdu, co ocaliło im życie. Zostali jednak ranni i trzeba było ich przewieźć na leczenie do Francji.

REKLAMA

Przed tym zamachem doszło do ataku na żołnierzy Armii Mali. Siedmiu żołnierzy zginęło na posterunku w pobliżu granicy z Burkina Faso.

Niedawno prezydent Macron ogłosił wysłanie w ramach operacji Barkhane do krajów Sahelu 220 dodatkowych żołnierzy. Ataki terrorystyczne stają się jednak coraz częstsze. Od 2016 r. liczba ich ofiar w Mali, Burkina Faso i Nigrze wzrosła pięciokrotnie. W 2019 zanotowano około 4000 zabitych osób.

Konflikt w Sahelu spowodował również opuszczenie przez setki tysięcy osób swoich domostw. 20 stycznia minister obrony Francji Florence Parly ogłosiła rozpoczęcie kilku operacji wojskowych w regionie, które mają zatrzymać ekspansję dżihadystów. W ostatnich dwóch tygodniach międzynarodowe siły biorące udział w operacji Barkhane wyeliminowały ponad trzydziestu dżihadystów.

Wf niektórych źródeł bojownicy z Iraku i Syrii przemieszczają się do tego regionu przez Libię i „tysiące” bojowników mogło już dotrzeć do Afryki Zachodniej od czasu upadku Państwa Islamskiego w Syrii.

Francja chciałaby wzmocnienia kontyngentu sił stabilizujących. Estonia ma być pierwszym krajem, który pozytywnie odpowiedział w tej sprawie Paryżowi. Także Belgia i Czechy zasygnalizowały, że wezmą udział w nowej operacji. USA i Niemcy odmówiły, ale wg stacji radiowej RTL trwają m.n. rozmowy z Finlandią, Norwegią i Szwecją. Nie można wykluczyć, że o taką dodatkową pomoc poprosi także podczas wizyty w Warszawie Macron i nasz kraj.

Źródło: Valeurs Actuelles

REKLAMA