Nie tylko chcą łupić, ale i oszukują. Kolejny zamach rządu PiS na polskich sadowników i plantatorów

Polacy są przeciwni podwyżce VAT na napoje, a rząd Morawieckiego planuje je po kryjomu wprowadzić. Zdjęcie: Shutterstock
Zdjęcie: Shutterstock
REKLAMA

Rząd planuje wprowadzenie podatku cukrowego, który uderzy przede wszystkim w polskich producentów napojów, sadowników i plantatorów. Kilka miesięcy temu pod wpływem protestów zrezygnował z nałożenia wyższego VAT na napoje i nektary owocowe.

Przez kilka miesięcy trwała batalia pomiędzy rządem, a polskimi sadownikami i plantatorami. Rząd planował wprowadzenie wyższego VAT na napoje i nektary owocowe. Doprowadziłoby to do załamania polskiej branży producentów owoców. Ostatecznie rząd ugiął się pod argumentacją i odwołał nałożenie wyższego VAT-u.

Jak się okazało nie na długo. Teraz zamierza uderzyć w nich wprowadzając podatek cukrowy. PiS uzasadnia to względami zdrowotnymi i szerzącą się plagą otyłości. Nowy podatek ma wejść 1 kwietnia. Obejmie on głównie jedną kategorię produktów zawierających cukier – napoje.

REKLAMA

Stowarzyszenie Krajowa Unia Producentów Soków i 8 organizacji rolniczych w Polsce skierowało do Ministerstwa Zdrowia i Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pismo, w którym sprzeciwia się nowej opłacie, w postaci podatku cukrowego od napojów. Zdaniem branży nowa danina jest szkodliwa dla sadowników, producentów oraz samych konsumentów.

– Proponowane przez resort zdrowia rozwiązania prawne uderzają w polską gospodarkę, w szczególności szkodzą producentom napojów oraz nektarów owocowych i warzywnych, sadownikom, a także konsumentom – mówi Julian Pawlak, prezes stowarzyszenia .

Po raz kolejny rząd próbuje ograniczyć zapotrzebowanie na krajowe owoce i warzywa dla polskiego przetwórstwa. Rolnicy mają problem z zagospodarowaniem każdej tony swoich surowców, a dodatkowe opłaty fiskalne, tylko pogorszą sytuację na polskim rynku – mówi z kolei Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.

Organizacje wskazują, że w napojach znajduje się tylko 19% cukru spożywanego w Polsce Podatku cukrowego zaś nie będą ponosić firmy zajmujące się produkcją słodyczy, dosładzanego piwa, mieszanek piwa ze słodkimi napojami typu radler. Piwo jest więc uznawane za zdrowe, a napoje i nektary już nie.

Protestują tez producenci buraka cukrowego. – Jesteśmy całkowicie przeciwni wprowadzeniu tej formy opodatkowania i każdej innej, która w sposób nieodpowiedzialny i dyskryminujący przyczyniłaby się do dalszej marginalizacji branży cukrowniczej i uprawy buraków cukrowych – mówi Krzysztof Nykiel, prezes Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego.

W sumie protesty w resortach rolnictwa oraz zdrowia protesty złożyło 10 organizacji rolników, sadowników, plantatorów .

Ogromne wzburzenie wywołuje tez tryb wprowadzania podatku. Nie przeprowadzono praktycznie żadnych konsultacji. Te które się odbyły były tak naprawdę fikcją.

„Krótki termin na konsultacje społeczne – w polskiej rzeczywistości w znacznej mierze będących formalnością – przypadł dodatkowo na okres Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Faktyczna dyskusja odbywa się poprzez publikacje medialne i analizy wspomnianych instytucji. Nie powinno tak być, tym bardziej, że kwestia nie dotyczy jedynie
producentów, a wszystkich Polaków. Raz wprowadzone niefortunne rozwiązania mogą na lata zdefiniować politykę zdrowotną w tym obszarze” – – pisze Instytut Staszica.

Wszystko wygląda tak, jakby ktoś w rządzie uparł się by zniszczyć polskich sadowników i plantatorów. W ciągu zaledwie kilku miesięcy to druga próba obciążenia branży ogromnymi, niszczącymi podatkami. Tymczasem obok mleczarstwa to jedyna część branży spożywczej i rolnej, w której dominują polscy przedsiębiorcy.

REKLAMA