Do nieprzyjemnego incydentu doszło podczas lotu z Warszawy do Nowego Jorku. Samolot musiał wylądować na Islandii z powodu niezwykle agresywnej postawy pasażerki. Po wylądowaniu, technicy załamali ręce. Samolot miał usterkę.
Jak podaje tvn24.pl samolot należący do Polskich Linii Lotniczych LOT lecący z Warszawy do Nowego Jorku wystartował w niedzielę wieczorem. Jednak został zmuszony do awaryjnego lądowania. Wszystko przez niezwykle agresywną postawę jednej z pasażerek.
„Była bardzo pobudzona, a chwilami także agresywna. Stan pasażerki zaczął się pogarszać i zagrażał jej życiu oraz zdrowiu, dlatego kapitan zadecydował, że wyląduje na najbliższym lotnisku. Był nim port lotniczy w Keflaviku na Islandii”- relacjonuje portal kontakt24.tvn24.pl.
Z powodu agresywnej pasażerki samolot LOT-u wylądował na Islandii około godziny 22 czasu polskiego. Od razu na lotnisku załoga samolotu, przekazała agresywną pasażerkę lokalnym służbom medycznym.
Już na miejscu technicy z zaskoczeniem stwierdzili w samolocie usterkę! Stwierdzili, że doszło tam do usterki zaworu zrzutu paliwa, który wykorzystywany jest podczas sytuacji awaryjnych. Z tego powodu, samolot uziemiono aż do naprawy usterki.
Pasażerowie pechowego lotu z Warszawy do Nowego Jorku zostali skierowani do hoteli. Przewoźnik zaproponował im podróż alternatywnymi rejsami do celów ich podróży.
Źródło: tvn24.pl