Ekologiści chcą unijnego podatku od mięsa. „Wprowadzenie sprawiedliwych cen zmniejszy emisję CO2”

Sklep, dział mięsny. Foto: pxhere.com
Sklep, dział mięsny. Foto: pxhere.com
REKLAMA

Europosłowie zielonych i socjaldemokratów straszą, że już niebawem branża mięsna będzie musiała podnosić ceny mięsa, żeby zrekompensować emisję CO2. W Unii szykuje się bowiem kolejny zamach na mięsożerców. Chyba pora zacząć zazdrościć Brytyjczykom.

Jak donosi „Rzeczpospolita”, na 5 lutego zaplanowano w Parlamencie Europejskim debatę nad podatkiem od mięsa, oficjalnie nazywanym „opłatą środowiskową”.

Nadszedł czas, abyśmy podjęli zdecydowane działania w zakresie polityki dotyczącej wpływu białka zwierzęcego na środowisko – stwierdził jeden z pomysłodawców.

REKLAMA

O opłacie środowiskowej, dla niepoznaki zwanej też propozycją sprawiedliwego ustalania cen mięsa, mówi raport Koalicji TAPP (True Animal Protein Price Coalition). W jej skład wchodzą mainstreamowe organizacje rolnicze i ekologiczne. Koalicja podkreśla, że jej celem jest zmniejszenie konsumpcji mięsa i nabiału w UE, poprzez „wprowadzenie sprawiedliwych cen”, uwzględniających „koszty środowiskowe i inne”. Organizacja powstała w 2018 roku w Niderlandach. Od czerwca 2019 roku oficjalnie jest organizacją non-profit. „Sprawiedliwe” ceny mięsa mają, jej zdaniem, w rezultacie zaprowadzić „sprawiedliwość społeczną w Europie”.

„Cena mięsa nie uwzględnia kosztów środowiskowych i cierpienia zwierząt. Co więcej w procesie jego produkcji wykorzystuje się antybiotyki, ktore są szkodliwe dla ludzi. Czy to nie jest kolejny argument, żeby przejść na weganizm…” – wtórowała im Sylwia Spurek.

Pomysłodawcy chcą, żeby obywatele państw członkowskich od 2022 roku płacili więcej za mięso. Jak wyliczono, dochody z tego tytułu miałyby wynieść 32,2 mld euro rocznie do 2030 roku. TAPP twierdzi, że środki te Unia mogłaby wykorzystać na pomoc rolnikom w inwestowaniu w bardziej ekologiczne uprawy i hodowle.

„Można by je również wykorzystać do obniżenia podatku VAT, do dotacji konsumenckich na warzywa i owoce, zapewnienia wsparcia finansowego gospodarstwom domowym o niskich dochodach oraz do wspierania krajów rozwijających się w dostosowywaniu się do zmian klimatu oraz w ochronie lasów i różnorodności biologicznej” – przekonywano.

Spurek walczy z dopłatami dla polskich rolników

Tymczasem na Twitterze głos w sprawie dopłat dla rolników zabrała Sylwia Spurek. Naturalnie, w swoim stylu. „Biorąc pod uwagę wyzwania stojące przed polityką klimatyczną UE w swojej interpelacji pytam KE o to, czy zamierza uzależnić wysokość wsparcia finansowego rolnictwa od ochrony dobrostanu zwierząt i stopnia przestrzegania norm środowiskowych” – zapowiedziała femiweganka.

Przypomniała też, że dziś jest „Międzynarodowy Dzień Bez Oleju Palmowego”.

„Jego produkcja prowadzi do olbrzymej degradacji środowiska naturalnego i śmierci zwierząt. W lutym zwrócę się do KE ws. oceny umów handlowych i zapytam, jak UE chce chronić prawa zwierząt i ludzi na terenie uprawy olejowców” – dodała.

Podatek dla dobra obywateli

Gdyby Unia postanowiła przychylić się do postulatu dodatkowego opodatkowania mięsa, co przecież mieści się w obecnych lewackich trendach, najbardziej wzrosłyby ceny wołowiny. Według wyliczeń byłaby to kwota rzędu 47 eurocentów – czyli ok. 2 zł – za 100 gram. W przypadku wieprzowiny – 36 eurocentów (1,5 zł) za 100 g, a kurczaka – 17 eurocentów (73 gr) za 100 g.

Jeśli spożycie mięsa w UE zmniejszy się, a spożycie białka roślinnego wzrośnie, zmniejszą się również koszty opieki zdrowotnej, ponieważ Europejczycy spożywają około 50 procent więcej mięsa, niż rekomenduje się w zaleceniach żywieniowych. Możemy również zaoszczędzić miliardy euro rocznie dzięki niższym kosztom opieki zdrowotnej – twierdził szef TAPP Jeroom Remmers.

Ekologiści wyliczyli, że nowe regulacje miałyby przyczynić się do zmniejszenia emisji CO2 nawet o 120 mln ton rocznie w Europie. Jest to wartość zbliżona do całkowitej emisji Irlandii, Danii, Słowacji i Estonii. Stanowi niemal 3 proc. wszystkich emisji w UE.

Wcześniej dyskusja na temat podatku od mięsa rozpoczęła się w Niemczech.

Źródła: Rzeczpospolita/radiozet.pl/tappcoalition.eu/nczas.com

REKLAMA