
Chorwacki Trybunał Konstytucyjny orzekł, że homopary mogą być rodzicami zastępczymi. Przyczynkiem do tej decyzji była m.in. sprawa skierowana do TK przez sąd administracyjny w Zagrzebiu. Wniosek złożony przez jednopłciową parę został najpierw odrzucony przez chorwackie Ministerstwo Demografii, Rodziny i Polityki Społecznej.
Trybunał Konstytucyjny ogłosił swoją decyzję po zmasowanej kampanii propagatorów LGBT. Przedstawiciele tęczowego środowiska składali bowiem szereg wniosków do TK dotyczących zbadania zgodności z konstytucją przepisów dotyczących rodzin zastępczych. Identyfikujący się z każdą, poza heteroseksualną orientacją, twierdzili, że w tym zakresie czują się dyskryminowani.
Trybunał wydał swoje orzeczenie w piątek. Podkreślił w nim, że obowiązujące prawo w zakresie rodzin zastępczych i adopcji dzieci jest zgodne z konstytucją. Jednocześnie stwierdził jednak, że dyskryminuje ono „pary jednopłciowe”, tworzące związek partnerski. Zdaniem TK jest tak, bowiem prawo „nie wymienia ich jako tych, którzy mają prawo do opieki zastępczej”.
„Sporne przepisy prawne instytucje powinny wyjaśniać i stosować w taki sposób, który pod tymi samymi warunkami umożliwi wszystkim osobom udział w publicznym prawie do adopcji i tworzenia rodzin zastępczych” – orzekł Trybunał.
W praktyce oznacza to, że co prawda „kontrowersyjne” – zdaniem TK – artykuł nie zostaną zmienione, by nie tworzyć „dziury” w prawie. Jednocześnie jednak Trybunał nakazał sądom i ośrodkom pracy socjalnej, aby umożliwiły adopcję dzieci homoparom.
W grudniu przez media przetoczyła się sprawa homoseksualistów Ivi Segoty i Mladena Kozicia. Pozostający w „związku partnerskim” mężczyźni w 2017 roku złożyli aplikację o przyznanie im prawa do uzyskania statusu rodziny zastępczej.
Media podkreślały wówczas, że przychylny wyrok sądu może stworzyć precedens prowadzący do legalizacji adopcji dzieci przez homoseksualistów. A to kolejny już krok na drodze tęczowej rewolucji. W 2014 roku Chorwacja zalegalizowała bowiem związki partnerskie, także dla osób tej samej płci. W wielu obszarach prawo zrównuje je z małżeństwami.
Źródła: wPolityce.pl/nczas.com