Prawo i Sprawiedliwość wyliczyło, ile głosów potrzebuje Andrzej Duda, by wygrać zbliżające się wybory prezydenckie. Liczba ta znacznie przekracza poparcie PiS-u w ostatnich wyborach parlamentarnych. Czy się uda?
O tym, ile głosów wg wyliczeń partii potrzebuje Duda, powiedział na antenie Polskiego Radia Jarosław Krajewski z partii rządzącej.
Deklaracja padła w programie „7×24”. Programie, w którym po raz kolejny media dotowane z publicznych pieniędzy popisały się pluralizmem. Pluralizm w tym przypadku polegał na zaproszeniu sześciu gości, w tym trzech z obozu władzy.
Byli to wspomniany Krajewski, Mariusz Kałużny (Solidarna Polska) i Paweł Sałek (doradca prezydenta). Poza tym w studio znaleźli się Jan Libicki (PSL), Grzegorz Napieralski (KO) i Maciej Konieczny (Lewica). Dla Konfederacji miejsca zabrakło.
– Jeżeli mówimy o zwycięstwie Andrzeja Dudy w najbliższych wyborach, to potrzebne jest poparcie na poziomie ok. 9 milionów głosów – zadeklarował Krajewski.
Przyznał, że potrzebna będzie niezwykła mobilizacja wyborców. W październikowych wyborach parlamentarnych PiS uzyskał 8,05 mln głosów. Gołym okiem widać, że potrzeba jeszcze miliona wyborców. Tylko czy aby PiS ze swoją polityką „my kontra reszta” nie doszedł do ściany?
Dużo będzie oczywiście zależeć od frekwencji. We wspomnianych wyborach do Sejmu i Senatu ta była bardzo wysoka. Głosy do urny wrzuciło wówczas 18,5 mln wyborców. Praktyka z ostatnich lat pokazuje, że wybory prezydenckie cieszą się jeszcze większym zainteresowaniem. Druga tura, jeśli – co wszystko na to wskazuje – do niej dojdzie, będzie bardzo wyrównana. O wszystkim mogą zadecydować głosy zwolenników mniejszych partii.
Zgodnie z rozporządzeniem marszałek Sejmu Elżbiety Witek, pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 10 maja 2020 roku. Druga – jeśli będzie konieczna – dwa tygodnie później, czyli 24 maja.
