
– Wstydzę się, że w moim kraju żyją ludzie, którzy są gorsi od komunistów, bo zniszczyli mój kraj bardziej niż komuniści – powiedział Robert Biedroń podczas dyskusji o Polsce w PE. O ile jego słowa są mocno przesadzone, to zabawna jest reakcja na nie Leszka Millera. Były premier obraża się za to, że Biedroń stawia komunistów w złym świetle.
Europoseł Lewicy, kandydat na prezydenta RP, przemawiał w PE w związku z debatą o praworządności w Polsce. Polityk poruszał temat kontrowersyjnej ustawy o sądach autorstwa PiS. Użył słów, które Leszek Miller uznał za afront.
– Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Ziobro na skinienie Jarosława Kaczyńskiego niszczy polski system prawny – tłumaczył Biedroń i w tej akurat kwestii trudno mu zarzucić kłamstwo.
Później jednak polityk wdał się w dyskusję z europoseł PiS Joanną Kopcińską. W ostrej wymianie zdań Biedroń próbował używać pełnych patosu frazesów, czym zupełnie się ośmieszył.
– Jestem eurodeputowaną wybraną z Polski. Jestem Polką dumną ze swojego kraju, z narodu z przepiękną historią i przepięknymi ludźmi. Nie straszmy ludźmi polexitem. Jest on tak samo możliwy jak wyjście Niemiec czy Francji z UE – mówiła europoseł z PiS.
– Szanowna pani posłanko. Ja też jestem dumny z Polski. Jestem dumny z kraju, który miał drugą najstarszą konstytucję na świecie. Jestem dumny z kraju, który obalał komunizm, ale wstydzę się, że w moim kraju żyją ludzie, którzy są gorsi od komunistów, bo zniszczyli mój kraj gorzej, niż zrobili to komuniści. To jest największy wstyd III RP – odpowiedział Kopcińskiej Biedroń.
Przypomnijmy, że komuniści mają na rękach krew, niezliczone zbrodnie, terror, opresję. Co by nie mówić o PiS-ie, to jednak wciąż żyjemy w miarę wolnej Polsce. Przez takie dramatyzowanie wypowiedź Biedronia zmieniła się w karykaturę tego czym miała być.
Leszek Miller się obraża
O słowa Biedronia zapytany został Leszek Miller. Były premier, obecnie europoseł był gościem Agnieszki Gozdyry w programie Polsat News „Polityka na ostro”.
– To nawet nie był błąd, tylko głupota – ocenił polityk. – Używam ulubionego słowa Włodzimierza Czarzastego. To głupota Roberta Biedronia, ponieważ w tym nie ma nic z prawdy. Jak tutaj do was jechał, być może przejeżdżał obok Zamku Królewskiego, Trasą Łazienkowską. Używając tego języka, to wszystko zostało zbudowane przez komunistów – podsumował.
Trzeba przyznać, że to całkiem zabawne, że dwóch polityków Lewicy kłóci się o komunistów. Ciekawe też, że stare SLD jest gotowe przełknąć wszystko co robi Wiosna i Razem, ale komunistów będą bronić nawet przed koalicjantami.
Źródło: Polsat News/Nczas.com/300polityka.pl