
Wczoraj Andrzej Duda przedstawił skład swojego sztabu wyborczego. Szefową kampanii została nieznana szerzej Jolanta Turczynowicz-Kieryłło. Kobieta pojawiła się w „Gościu Wiadomości”, gdzie przestrzegała przed „dowolnością w korzystaniu z wolności słowa”.
Na antenie TVP szefowa sztabu wyborczego Andrzeja Dudy broniła także decyzji prezydenta. – Prezydent wybrał drogę, która była drogą bardzo trudną. Podpisując ustawę zapobiegł jednak ogromnemu chaosowi prawnemu. Chaosowi, który niewątpliwie miałby miejsce, gdyby sędziowie wzajemnie mogli podważać swoje uprawnienia do wydawania wyroków – stwierdziła Turczynowicz-Kieryłło.
Co więcej, jej zdaniem Duda nie miał innego wyjścia i musiał podpisać ustawy dot. sądownictwa. Szefowa sztabu wyborczego oceniła, że prezydent bronił stabilności systemu prawnego – ważnej dla obywateli wartości.
Następnie Turczynowicz-Kieryłło sięgnęła po zapewnienia, że w kampanii prezydenckiej ważna będzie nie tylko wolność słowa, ale przede wszystkim odpowiedzialność za słowa.
– Jeśli mówimy o korzystaniu z wolności słowa, to musimy brać pod uwagę także wiele innych aspektów, które ze sobą niesie. Dowolność korzystania z wolności słowa może prowadzić do zagrożeń, nawet do zagrożeń interesów, które są ważne z perspektywy państwa – mówiła szefowa sztabu Dudy.
– W sprawach, w których bardzo mocno broniłam interesu narodowego, tam zaznaczałam te granice, których uważam, nie można przekroczyć, bo już się nie działa w interesie publicznym – dodała.
Jolanta Turczynowicz-Kieryłło jest nową twarzą w ogólnopolskiej polityce. W latach 1998 – 2002 była radną w Radzie Miasta Bydgoszczy. Bez powodzenia ubiegała się w 2001 roku o mandat do Sejmu z list AWS Prawica. W październiku 2019 roku próbowała także dostać się do Senatu jako kandydat niezależny – z poparciem PiS-u. Przegrała jednak nieznacznie z Adamem Szejnfeldem.
46-latka jest absolwentką studiów prawniczych na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. W 2002 roku ukończyła także podyplomowe Studium Praw Człowieka i Prawa Europejskiego pod kierunkiem prof. Tadeusza Jasudowicza.
Pełnomocnik NBP
Podczas „afery KNF” prawnik reprezentowała prezesa Narodowego Banku Polskiego, Adama Glapińskiego. Jej kancelaria wysłała wówczas sześć wniosków o usunięcie publikacji na temat związków NBP i KNF. Jak podało RMF24, zarzucano jej wówczas „próbę cenzurowania mediów”.
– Nigdy tego nie robiliśmy. Broniłam wielu dziennikarzy w procesach, a nasza kancelaria jako pierwsza tłumaczyła orzeczenia Trybunału Praw Człowieka dot. wolności mediów. Poświęciliśmy wiele pracy temu zagadnieniu i rozważaniom dotyczącym granicy między interesem publicznym a wolnością prasy. Dlatego te zarzuty są dla mnie niezrozumiałe – twierdziła wówczas w rozmowie z Onetem Turczynowicz-Kieryłło.
Źródła: TVP/RMF24