Do Ziemi zbliża się asteroida. „Zabójca planet” wywoła katastrofę? [VIDEO]

asteroida uderzająca w Ziemię/Fot. screen YouTube
asteroida uderzająca w Ziemię/Fot. screen YouTube
REKLAMA

Naukowcy, przy wsparciu NASA, opracowują już plan. Ma on pomóc zminimalizować ryzyko potencjalnej katastrofy w związku ze zbliżaniem się do Ziemi asteroid. Wśród nich jest także asteroida 99943 Apophis – „zabójca planet”.

Asteroida ta została odkryta 19 czerwca 2004 roku. Dostrzegli ją Roy Tucker, David Tholen i Fabrizio Bernardi. Działali w ramach programu poszukiwań planetoid Peak National Observatory w Arizonie. Ten sam obiekt 18 grudnia 2004 roku odnalazł także Gordon Garradd z Obserwatorium Siding Spring w Australii.

Apophis należy do planetoid z grupy Atena, których orbity są zbliżone do ziemskiej. „Zabójca planet” obiega Słońce w ciągu 323 dni. W tym cyklu dwa razy zbliża się do orbity Ziemi.

REKLAMA

13 kwietnia 2029 roku podczas zbliżenia z Ziemią, na skutek zaburzenia orbity Apophisa, asteroida ta przejdzie z grupy Ateny do grupy Apolla. NASA twierdzi, że planetoida zbliży się do Ziemi na odległość 31 tys. km. Będzie leciała z prędkością 107 826 km/h. Naukowcy wyliczyli, że „zabójca planet” Ma promień 185 metrów i waży niemal 27 bilionów kilogramów.

Początkowo naukowcy z NASA twierdzili, że prawdopodobieństwo zderzenia asteroidy z Ziemią nie jest aż tak duże. W raporcie z 24 grudnia 2004 roku określili ten współczynnik na „około 1 do 300”. Później jednak, 27 grudnia 2004 roku, drastycznie go zwiększyli. Na podstawie dodatkowych 176 obserwacji określili, że prawdopodobieństwo to wynosi 1 do 37.

Nowsze obserwacje potwierdziły, że asteroida przeleci obok Ziemi bez incydentów zarówno w 2029, jak i 2036 roku. Niemniej większość naukowców uważa, że nigdy nie jest za wcześnie, aby zastanowić się nad strategiami zmiany kierunku, jeśli byłaby na kursie zderzeniowym z naszą planetą – przekazała NASA.

Naukowcy pracują już nad planami, które mają zmniejszyć potencjalne ryzyko zderzenia asteroidy z Ziemią. Pomiary ułatwił impuls kinetyczny wysłany w stronę planetoidy. Nie jest wykluczone, że umożliwi to także wysłanie dwóch „zwiadowców” w stronę asteroid. Jeden z nich miałby wówczas zepchnąć „zabójcę planet” z obranego kursu ku katastrofie.

Źródła: NASA/metro.co.uk

REKLAMA