Cejrowski ostro o Lichockiej, jej środkowym palcu oraz tłumaczeniu. „Niepoczytalność” [VIDEO]

Wojciech Cejrowski i Joanna Lichocka pokazująca środkowy palec. Foto: PAP/Twitter/Joanno Zielopolecka
Wojciech Cejrowski i Joanna Lichocka pokazująca środkowy palec. Foto: PAP/Twitter/Joanno Zielopolecka
REKLAMA

Wojciech Cejrowski stwierdził, że gest Joanny Lichockiej był niekulturalny. Jednak o wiele gorzej widzi jej tłumaczenie się z niego. Jego zdaniem, takie „tchórzowskie wycofywanie się” ze swojego gestu świadczy o „niepoczytalności czasowej”.

Wojciech Cejrowski z Andrzejem Rudnikiem w programie „Radiowy Przegląd Prasy” poruszyli temat Joanny Lichockiej. Chodzi o pokazanie przez nią środkowego palca oraz późniejsze tłumaczenie się z tego gestu.

Jak pan ocenia gest kobiety, posłanki Joanny Lichockiej? Wszyscy o tym mówią – powiedział Andrzej Rudnik. Cejrowski wówczas dopytał, czy chodzi o to, że „pokazała palec swoim przeciwnikom politycznym”.

REKLAMA

Nie wiem, czy przeciwnikom, ale pokazała. Ale tłumaczyła się w sposób idiotyczny. Że to „odgarniała sobie włosy”, akurat tym środkowym palcem. Stchórzyła. Byłem zbulwersowany, bo rzecz dotyczyła prawie 2 mld zł na publiczne media, czyli radio i telewizję. Ta pani jest członkiem Rady Mediów Narodowych. Kilkuosobowa rada decyduje o obsadzie stanowisk. Bez pani Lichockiej nic nie odbywa się w publicznym radiu i telewizji. Przyklepuje każdego kandydata na prezesa i każde inne stanowiska. Wsadza swoich ludzi gdzie chce – powiedział Andrzej Rudnik.

Jest też w komisji kultury w Sejmie. Ta pani, która powinna być emanacją kultury, robi coś takiego. Nawet jakby lekceważyła swoich przeciwników, opozycję, to nie powinna takiego gestu według mnie wykonywać – dodał.

Cejrowski odniósł się najpierw do stwierdzenia, że Lichocka „stchórzyła”.

Potem zupełnie niepotrzebnie przeprosiła tych, którzy mogli poczuć się obrażeni, mimo, że obrażanie nie było jej intencją. Coś takiego powiedziała. Moim zdaniem jak się już zrobi coś takiego, to trzeba mieć odwagę trzymać się swojego stanowiska. Bronić go bądź uzasadnić. A to jest takie tchórzowskie wycofanie się. W Ameryce się mówi „owned”. Czyli […] wypij piwo, któregoś naważył – odpowiedział znany podróżnik.

Trump jak kogoś obrazi, to nie ucieka w takie tłumaczenie, jak tutaj Lichocka, że mu się pomyliło i miał inną intencję. Bo to świadczy o niepoczytalności czasowej. Jeśli człowiek nie wie, co robi i potem musi przepraszać „ojej, przez pomyłkę pokazałem wam palec. Nie powinienem pokazywać”, to ja już wolę Trumpa, który jak już kogoś obrazi, to potem robi po amerykańsku kolejny i trzeci ruch, żeby powiedzieć „zrobiłem to świadomie” […]. Taki był mój wybór – podkreślił Cejrowski.

Powinna obronić ten swój środkowy palec – niekulturalny – a nie uciekać w tchórzowskie tłumaczenia – zaznaczył.

REKLAMA