Chcieli go zaszczuć i ocenzurować. Prof. Jacek Bartyzel otrzymał decyzję od Komisji Dyscyplinarnej UMK. Niewinny

Prof. Jacek Bartyzel. Foto: YouTube/wRealu24
Prof. Jacek Bartyzel. Foto: YouTube/wRealu24
REKLAMA

Prof. Jacek Bartyzel poinformował na Facebooku, że otrzymał decyzję Komisji Dyscyplinarnej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika (UMK) w sprawie swojego wpisu o Żydach oraz „renegatach”, którzy „kalają własne gniazdo”. Komisja orzekła, że profesor jest niewinny zarzucanych mu czynów.

Mam honor powiadomić, że w dniu dzisiejszym otrzymałem orzeczenie Komisji Dyscyplinarnej ds. Nauczycieli Akademickich UMK z dnia 10 grudnia 2019 r. wraz z uzasadnieniem, uznające mnie za NIEWINNEGO zarzucanych mi czynów” – napisał na Facebooku prof. Jacek Bartyzel.

Wyliczył, że chodzi o trzy zarzuty. Pierwszym było „propagowanie treści antysemickich i wypowiedzi obraźliwych pod adresem narodu żydowskiego„. Drugim było „nawoływanie do stosowania przemocy wobec »polskich naukowców«”, zaś trzecim „zniesławienie donoszącego na mnie dr. hab. Adama Leszczyńskiego przez nazwanie go »sykofantem w służbie publicznego kultu judeolatrii«”.

REKLAMA

Prof. Bartyzel zaznaczył także, iż nie ma informacji, by „rzecznik dyscyplinarny lub ktokolwiek inny odwołał się od tego orzeczenia”.

Wolność wypowiedzi i wolność akademicka, a przede wszystkim prawda i sprawiedliwość póki co się zatem obroniły, ale czuwajcie, bo Zły nie śpi i krąży w poszukiwaniu swoich ofiar „– podsumował prof. Jacek Bartyzel.

Wpis, za który wzięła się za prof. Jacka Bartyzela Komisja Dyscyplinarna UMK został usunięty przez administrację Facebooka. Od tego też czasu posty profesora nie są dostępne publicznie dla wszystkich użytkowników.

To, że nas Żydzi nienawidzą i opluwają, jestem w stanie przyjąć ze spokojem – w końcu czegóż można spodziewać się od tego plemienia żmijowego pełnego pychy, jadu i złości? Trzeba po prostu trzymać ich na dystans, tak wielki, jak tylko możliwe. W ogóle nawet inne próbować dyskutować czy przekonywać, bo to daremne; oni nie są zdolni do okazywania wdzięczności, uważają natomiast, że wszystko im się należy” – pisał wcześniej prof. Jacek Bartyzel.

Dodał także, iż dla Polaków, którzy „kalają własne gniazdo […] dla tych renegatów nie może być żadnego wybaczenia ani litości”.

Sprawa wpisu trafiła także do prokuratury. Jednak w czerwcu ubiegłego roku Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód umorzyła postępowanie w tej sprawie stwierdzając, iż była to „dopuszczalna prawem krytyka”.

Źródła: facebook.com/nczas.com

REKLAMA