Koronawirus we Włoszech. Polki opowiadają o panice wśród ludzi! „Ludzie biją się o paczkę makaronu”

Ogołocony sklep w Palermo. Mieszkańcy Włoch masowo wykupują produkty spożywcze. Zdjęcie: EPA/Igor Petyx Dostawca: PAP/EPA.
Ogołocony sklep w Palermo. Mieszkańcy Włoch masowo wykupują produkty spożywcze. Zdjęcie: EPA/Igor Petyx Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Czy tę zarazę można jeszcze powstrzymać? Koronawirus atakuje Włochy, gdzie zmarło już siedem osób ! Pani Anna z Mediolanu, na swoim Twitterze pokazuje jaka tam teraz panuje panika.”To jest jakieś wariactwo. Ludzie biją się o paczkę makaronu”.

Koronawirus sieje strach na całym świecie. Teraz ostro zaatakował Włochy i Mediolan. Tam jak opowiadają Polki mamy do czynienia z prawdziwą, wszechobecną paniką. W wyniku zarażenia koronawirusem nie żyje już siedem osób. Zarażonych jest aż 229.

Jak podają władze Włoch, najwięcej zarażonych jest w Lombardii. Główny Inspektorat Sanitarny odradza Polakom podróżowanie już nie tylko do Chin czy Korei Południowej, ale także do Włoch. A dodajmy, że jest to najczęstszy kierunek Polaków wyjeżdżających na ferie zagraniczne.

REKLAMA

Dramatyczna sytuacja jest w Mediolanie. Choć władze zapewniają, że nie ma powodów do paniki i na pewno nie zabraknie jedzenia, półki sklepowe świecą pustkami.

Polka opowiada o dramacie i panice jaka panuje w Mediolanie

O sytuacji w Mediolanie pisze Anna Golędzinowska na Twitterze.

„Pozamykane są szkoły, przedszkola, odwołują wszystkie festiwale. Władze każą zamykać także większe zakłady pracy. Dlatego na weekend w Cesano Boscone zamknąć mają także duże sklepy, takie jak Auchan. Inne mogą być otwarte tylko do 18.00” – relacjonuje Polka.

Pani Anna opowiada, że w sklepach panuje prawdziwe szaleństwo. Dlatego ludzie masowo wykupują produkty spożywcze. Półki sklepowe wyglądają jak po tornado. 

„Makarony, ryż, produkty w puszkach są wykupywane co do jednego. Chciałam kupić rybę, ale sprzedawca powiedział że nie było dziś żadnych dostaw produktów.”

– Wszystkie maski ochronne i żele do dezynfekcji rąk są wykupione. W aptekach i sklepach wiszą tylko kartki, że ich jest brak – mówi WP.

Źródło: Twitter/ wp.pl

REKLAMA