Rozdawnictwa ciąg dalszy. PiS planuje wprowadzić 14. emeryturę

Emerytki - zdj. ilustracyjne / Fot. PAP/PA
Emerytki - zdj. ilustracyjne / Fot. PAP/PA
REKLAMA

Prawo i Sprawiedliwość nie zatrzymuje się w socjalnych obietnicach. Najnowszy projekt rządu zakłada jednorazowe wprowadzenie 14. emerytury.

Informację tę potwierdził w programie „Money. To się liczy” Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. Świadczenie miałoby zostać wypłacone w 2021 roku.

Jak zapewnia Szwed, projekt jest już wstępnie gotowy, a jego ogłoszenie to kwestia kilku tygodni. Ustalane są szczegóły.

REKLAMA

Inaczej niż w przypadku 13. emerytury, nie wszyscy będą mogli liczyć na ekstra „czternastkę”. Świadczenie otrzymają „najbiedniejsi” emeryci, którzy nie przekroczą wskazanego progu dochodowego. A ten ma wynieść 2,9 tys. zł miesięcznie. Ma też obowiązywać zasada „złotówka za złotówkę”, czyli wszyscy, którzy mają dochód wyższy, dostaną odpowiednio mniejsze „czternastki”.

14. emerytura ma być jednorazowym świadczeniem, obowiązującym tylko w 2021 roku. Na razie nie ma planów, by wypłacać ją w kolejnych latach.

Nietrudno odnieść wrażenie, że to nic więcej, jak lokomotywa wyborcza dla Prawa i Sprawiedliwości – partii słynącej z rozdawnictwa pieniędzy podatników. Wcześniej rząd nie przystał na propozycję emerytury bez podatku, która zapewniałaby wyższe comiesięczne świadczenia i żadnych „trzynastek” ani „czternastek” nie trzeba by wprowadzać.

W 2020 roku zostanie natomiast wypłacona 13. emerytura. PiS skorzysta ze sprawdzonej przed rokiem metody, czyli przekaże dodatkowe pieniądze emerytom tuż przed wyborami. 12 miesięcy temu stało się tak przed wyborami do europarlamentu, teraz przed wyborami prezydenckimi – w kwietniu oraz maju. Jednorazowe świadczenie wyniesie 1200 złotych brutto, czyli 981 złotych „na rękę”.

Podczas uroczystego podpisania ustawy o trzynastej emeryturze, prezydent Duda zapowiedział, że ewentualną „czternastkę” również podpisze. – Jeżeli ustawa trafi do mnie, a wierzę w to głęboko, że trafi, możecie państwo być spokojni, że także i to świadczenie zostanie podpisane, dlatego że ono jest polskim emerytom zwyczajnie potrzebne. Zawsze powtarzam – dla mnie jest bardzo ważne, najważniejsze to, żeby moim rodakom podnosił się poziom życia – powiedział.

Prawo i Sprawiedliwość oraz prezydent Duda zapowiadali także wcześniejsze emerytury z ZUS. Przysługiwałyby one nawet od 53. roku życia. Wszystko zależy od stażu pracy w zawodzie. Więcej o pomyśle w TYM miejscu.

Wiwat państwo! Górnicy zagrozili strajkiem i cyk, już są podwyżki. PiS nie ryzykuje przed wyborami

 

REKLAMA