Strzembosz: „Bosak proponuje debaty, Piotrowski i Kosiniak-Kamysz gotowi. A Duda?”

Władysław Kosiniak-Kamysz, Krzysztof Bosak i Piotr Strzembosz. Foto: PAP/Adam Warżawa/YouTube/NCzasTV (kolaż)
Władysław Kosiniak-Kamysz, Krzysztof Bosak i Piotr Strzembosz. Foto: PAP/Adam Warżawa/YouTube/NCzasTV (kolaż)
REKLAMA

Piotr Strzembosz, działacz stowarzyszenia Wiara i Czyn przypomniał wezwanie przez Krzysztofa Bosaka do debaty między kandydatami. Zwraca też uwagę, że – teoretycznie – to właśnie debaty i konkretne programy kandydatów powinny decydować o wyborze prezydenta. Zamiast tego ludzie zadowalają się „spotami, ulotkami i plakatami”, które przygotowują specjaliści od marketingu.

Kandydujący na urząd Prezydenta RP Krzysztof Bosak proponuje debaty między kandydatami. Propozycję przyjął i wyraża gotowość do debat prof. Mirosław Piotrowski. O potrzebie debaty „o Polsce” pisze Pawel Kukiz i deklaruje, że będzie do niej zachęcał Władysław Kosiniak-Kamysz – napisał na Facebooku Piotr Strzembosz ze stowarzyszenia Wiara i Czyn.

Strzembosz zaznacza również, że ta kampania prezydencka „może pozytywnie różnić się od poprzednich”. Chodzi o właśnie o debaty kandydatów oraz przedstawienie programów. Ponadto działacz ocenia, że ważnym jest, aby „wykazywać kompetencje nie tylko w wyreżyserowanych spotach wyborczych i na wiecach”, gdzie odczytują „z promtera napisane im przez speców od marketingu hasła”.

REKLAMA

Obywatele chcą wybierać na podstawie oceny kandydatów, ich doświadczenia, kompetencji, wykształcenia i osobistego dorobku, a nie jakości wyprodukowanych dla nich spotów, ulotek i plakatów – przekonuje.

Czy media, które lansują wybranych kandydatów, w imię interesu obywateli, podejmą się organizować debaty lub będą je obszernie relacjonować, czy nie zmieni się nic i będziemy skazani na walkę plemienną i konfrontację kandydatów dysponujących największymi budżetami? To, że zasypią nas kolorowe ulotki, na skrzyżowaniach pojawią się podświetlane bilbordy, a kanały telewizyjne zapełnią się płatnymi spotami wyborczymi, to pewne. Mnie nurtuje pytanie, czy to marketing ma decydować, kto wprowadzi się do Pałacu Prezydenckiego? – pyta i podsumowuje apelem do kandydatów: Do debat!

REKLAMA