
Tomasz Kalinowski z Rot Niepodległości zwrócił uwagę na zaskakującą zbieżność w czasie. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek niemal w ekspresowym tempie posunęła naprzód kwestię obywatelskiego projektu STOP447. W poniedziałek zaś prezydent zwołuje nadzwyczajne posiedzenie Sejmu w sprawie koronawirusa. Czy rząd PiS chce przykryć obywatelską inicjatywę posiedzeniem w sprawie wirusa, którym obecnie żyje cała Polska?
Roty Niepodległości otrzymały zaproszenie w sprawie czytania projektu przeciwko roszczeniom wobec Polski. Na poniedziałek zaś prezydent zwołał nadzwyczajne posiedzenie Sejmu w sprawie koronawirusa.
– Czy przypadkiem koronawirusem rząd nie chce przyćmić tematu obywatelskiej ustawy STOP447? – zapytał Dominik Cwikła.
– W środę dostaliśmy list od pani Marszałek Sejmu Elżbiety Witek z informacją, że projekt komitetu inicjatywy ustawodawczej STOP447 […] został przyjęty. A więc że też ponad 200 tys. podpisów zaakceptowano – powiedział Tomasz Kalinowski.
– Teraz dostaliśmy informację, że komitet musi wyłonić sprawozdawcę. Czyli człowieka, który na sali plenarnej Sejmu będzie przedstawiał projekt i dyskutował z posłami – dodał.
– Natomiast dwa dni później, czyli dzisiaj, dostaliśmy informację, że Andrzej Duda zaapelował o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu na 2 marca. Czyli w poniedziałek. Natomiast pani marszałek miała możliwość przedstawienia tego projektu na obrady Sejmu w najbliższym czasie na 25 marca. A tu nagle takie przyspieszenie w związku z koronawirusem – zaznaczył Kalinowski z Rot Niepodległości.
– Od razu zapaliła się nam lampka. Tu dostaliśmy list, a tu nagle dwa dni później informuje się opinię publiczną, że Sejm zwołany nie na 25 marca, tylko nadzwyczajnie pierwszego w związku z koronawirusem. Ale może gdyby komitet obywatelski zgłosiłby jak najszybciej tego sprawozdawcę, to udałoby się to niewygodne STOP447 wsadzić zaraz obok koronawirusa. I mi też lampka się zapaliła, wyobraźnia też działa. Wszystkie media informują o koronawirusie, pewnie pełna sala. A o projekcie STOP447 media by raczej nie powiedziały – zaznaczył.
Prowadzący rozmowę Cwikła zwrócił uwagę, że temat koronawirusa jest niezwykle popularny na prawie wszystkich portalach. W związku z tym „łatwo byłoby przykryć” nim temat obywatelskiego projektu ustawy.