Stonoga znowu na wolności. Albo jest czysty, albo służby nie potrafią działać

Zbigniew Stonoga. / foto: Prt Sc Facebook
Zbigniew Stonoga. / foto: Prt Sc Facebook
REKLAMA

Zbigniew Stonoga w środę został aresztowany po raz kolejny. Wczoraj zaś – po posiedzeniu w prokuraturze w jego sprawie – został wypuszczony na wolność. Z dokumentu przedstawionego na Facebooku przez biznesmena wynika, że w jego sprawie nie przedstawiono żadnych dowodów.

Stonogę aresztowano w środę w jego mieszkaniu. Został przewieziony do prokuratury okręgowej w Warszawie. Z wpisu na jego profilu wynika również, że „prawdopodobnie nastąpiło rutynowe przeszukanie mieszkania”.

Wczoraj został wypuszczony na wolność. Jak poinformował na swoim profilu na Facebooku, o godz 11-tej w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ odbyło się posiedzenie w jego sprawie.

REKLAMA

Od momentu uwolnienia mnie z więzienia, co nastąpiło 18.09.2019 r., zatrzymywano mnie i 5 razy kierowano wnioski o moje aresztowanie. Przez cztery ostatnie lata w sprawie Gazety Stonoga i Alkoholi Stonoga Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga zebrała 92 tomy dokumentacji, 19.000 kart A4 i ponownie przeprowadzono atak na mnie i moją rodzinę – napisał biznesmen.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Północ rozpoznając dziś kolejny wniosek ziobry o moje aresztowanie nie zostawił na prokuraturze suchej nitki uznając, że brak jest jakichkolwiek dowodów mojej winy w tym takich które uzasadniały postawienie zarzutów – dodał, zamieszczając zdjęcie postanowienia sądu.

Kim jest Stonoga?

Stonoga to bardzo znana postać w polskim internecie. Zasłynął z wielu filmów, w których w niewybrednych słowach komentował poczynania rządu Prawa i Sprawiedliwości. Wsławił się również kilkoma obywatelskimi zatrzymaniami pedofilów. Kilkanaście tygodni temu na gorącym uczynku przyłapał księdza-pedofila z Czech. Do sprawy odniosła się nawet czeska kuria.

Stonoga to także biznesmen oraz polityk. W 2015 roku kandydował w wyborach do Sejmu z własnego komitetu KWW Zbigniewa Stonogi. Jednak nie udało mu się zarejestrować ogólnopolskich list. Ostatecznie w skali kraju otrzymał 0,28 proc. poparcia.

Natomiast w 2017 roku biznesmen trafił do więzienia. Oskarżono go o działalność na szkodę spółki Viamot, która miała stracić ponad 42 mln zł. Na początku września 2019 roku został zwolniony z aresztu.

Źródła: facebook.com/nczas.com

REKLAMA