
Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy Prawa i Sprawiedliwości gwarantującą mediom publicznym rekompensatę abonamentową w wysokości prawie 2 miliardów złotych.
6 marca upływał konstytucyjny termin na podjęcie decyzji. Ogłoszenie werdyktu było przeciągane – najpierw konferencja prasowa miała się odbyć o 20, następnie o 21, a ostatecznie – o 22.45.
Prezydent podjął decyzję na kilkadziesiąt minut przed północą. Ostatecznie zdecydował się podpisać nowelizację ustawy. Oznacza to, że dokładnie 1,95 mld zł z pieniędzy podatników zasili kasę mediów publicznych.
W trakcie briefingu prasowego wraz z premierem Mateuszem Morawieckim prezydent argumentował, że zdecydował się podpisać rekompensatę pod warunkiem, że więcej pieniędzy będzie trafiać do ośrodków regionalnych. I że TVP oraz Polskie Radio musi dalej „realizować misję publiczną”, że świetnie prosperuje sport czy program Elżbiety Jaworowicz, a brak pieniędzy oznaczałby zwolnienie wielu osób, które mają rodziny. O upolitycznieniu państwowej telewizji, o zdewastowaniu debaty publicznej nie wspomniał słowem.
Przeciąganie liny
Sejm uchwalił nowelę ustawy o radiofonii i telewizji i ustawy abonamentowej 9 stycznia. Następnie trafiła ona do Senatu, który odrzucił ją w całości. 13 lutego Sejm odrzucił z kolei sprzeciw izby wyższej i ustawa została przesłana do prezydenta. Miał on 21 dni na decyzję, czy nowelę podpisać, zawetować bądź skierować do Trybunału Konstytucyjnego.
W ostatnim tygodniu trwało przeciąganie liny. Duda w zamian za podpisanie ustawy zażądał „głowy” prezesa TVP, Jacka Kurskiego. Na to z kolei miał nie zgodzić się Jarosław Kaczyński.
Bieg wydarzeń nabrał tempa w piątek popołudniu. Kurski wysłał list do Dudy, w którym oddał się do jego dyspozycji. Prezes gościł także w programie „Gość Wiadomości”. W rozmowie z Danutą Holecką przekonywał, że ewentualne zawetowanie „byłoby śmiercią telewizji”.
Z kolei szef Rady Mediów Narodowych ogłosił, że rozpoczął korespondencyjne głosowanie nad odwołaniem prezesa TVP. Członkowie RMN mieli czas na oddanie głosów do poniedziałku. Czabański na konferencji poinformował jednak, że czterech (z pięciu) zrobiło to błyskawicznie. I zdecydowali, że Kurski musi odejść. Choć oficjalnie wszystko zostanie przyklepane, papierki podpisane, po weekendzie.
TVP dostanie zatem kochane pieniążki. A w międzyczasie musi poszukać nowego prezesa. Tymczasowym zostanie najprawdopodobniej Mateusz Matyszkowicz, członek zarządu TVP. Czy ktokolwiek jednak wierzy, że propagandowy przekaz Telewizji Publicznej się zmieni?
#NaŻywo | Briefing Prezydenta Andrzeja Dudy https://t.co/mhSYhGShqe
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) March 6, 2020
Kura, Twój list jest dowodem na to, że zamieniłeś powierzoną Ci publiczną instytucję w narzędzie partyjnej nawalanki. Nie PAD Cię powoływał, więc nie jemu powinieneś oddawać się do dyspozycji. Twój twitt pokazuje deprawację i upartyjnienie TVP. Nolens volens uzasadniłeś veto. https://t.co/8sD64znUh0
— Marek Migalski (@mmigalski) March 6, 2020
To co dzieje się wokół gigantycznych pieniędzy z budżetu dla TVP jest kuriozalne i wystawia na szwank powagę państwa. Niezależnie od dzisiejszej decyzji prezydenta @AndrzejDuda w poniedziałek skieruję do NIK wniosek o pilną kontrolę zarządzania finansami w TVP
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) March 6, 2020
Nie każdego byłoby na to stać. „Bardziej od siebie kocham TVP i Polskę”- @KurskiPL, udało Ci się połączyć misję z oglądalnością. Zbudowałeś nowoczesną TV. Mam nadzieję, że ten scenariusz nie będzie zrealizowany.
— Elżbieta Rafalska (@E_Rafalska) March 6, 2020
Czy wraz z Kurskim odejdzie cała armia nieudaczników i politruków niszczących TVP?
— witold gadowski (@GadowskiWitold) March 6, 2020
Jest tylko jeden szkopuł: Konstytucja nie przewiduje stawiania przez Prezydenta warunków przy podpisywaniu ustaw. Jak podpisuje, to zgadza się z treścią i ją żyruje, czyli współodpowiada. https://t.co/NfhymxXnzK
— Piotr Wołejko (@wolejko) March 6, 2020
Czyli leci Kurski, rekompensata podpisana, ale z akcentem na rozwój ośrodków regionalnych. Oby to zostało przeprowadzone z głową, bo akurat w regionach w TVP nastąpiła ostatnio największa zapaść, a impuls rozwojowy mógłby się tutaj przyczynić do policentryzacji Polski.
— Marcin Makowski (@makowski_m) March 6, 2020
Po tej decyzji nie wyobrażam sobie, żeby Kurski został. PAD wyszedłby jak Zabłocki na mydle.
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) March 6, 2020
"Pobieramy pieniądze, żeby ludzie (w TVP) mieli pracę, żeby filmowcy mogli kręcić filmy" – tako rzecze premier Morawiecki, a nie bohater filmu Barei.
— Tomasz Sommer (@1972tomek) March 6, 2020