Minister Łukasz Szumowski potwierdził cztery kolejne przypadki koronawirusa w Polsce. Dwóch pacjentów wróciło z Włoch samochodami, a jeden podróżował autobusem z Niemiec z pierwszym zarażonym w Polsce. Czwarty pacjent zaraził się najprawdopodobniej w Wielkiej Brytanii.
– Potwierdzono cztery nowe przypadki zakażania koronawirusem w Polsce – mówił Szumowski.
Minister zdrowia przekazał, że jeden zakażony pacjent podróżował tym samym autobusem z Niemiec, którym wracał do Polski pierwszy zarażony koronawirusem. Obecnie przebywa w szpitalu w Ostródzie. Dwóch pacjentów wróciło natomiast z Włoch. Obecnie przebywają w szpitalu w Szczecinie. Czwarty pacjent przebywa we Wrocławiu. Najprawdopodobniej zaraził się na Wyspach.
– Ci dwaj pacjenci (z Włoch – przyp. red.) byli bez objawów, po zgłoszeniu zostali objęci kwarantanną domową i dostali zdalnie zwolnienie z pracy. W czasie kwarantanny poczuli objawy, zadzwonili do inspekcji sanitarnej, zostali skierowani do szpitala i objęci opieką medyczną – mówił Szumowski.
Minister podkreślił także, że życie żadnego pacjenta nie jest zagrożone. Jak mówił, chorzy, u których wykryto koronawirusa, to osoby młode i w średnim wieku.
– Jeden pacjent miał kontakt z wirusem w Niemczech, dwóch pacjentów miało kontakt z wirusem prawdopodobnie we Włoszech, ten ostatni – prawdopodobnie w Wielkiej Brytanii – dodał minister.
W ocenie szefa resortu zdrowia, „na pewno będziemy mieli kolejne przypadki”. Jednocześnie dodał, że na razie szybko zostają wyłapane.
Minister podkreślał również, że „wszystkie służby zadziałały poprawnie”. Pacjenci natomiast „spokojnie podeszli do swojej sytuacji i zachowali się w wyważony sposób”.
– Pacjent w Wrocławiu zgłosił się do służb sanitarnych już z objawami. Był od razu hospitalizowany i objęty opieką – przekazał Szumowski.
– Nic się nie zmienia jeśli chodzi o procedury. Mamy taki stan jak przed dzisiejszym dniem. Staramy się ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa – podkreślił minister.
– Ponad 6000 osób jest pod nadzorem sanepidu, kilkaset osób objętych kwarantanną. Te dane zmieniają się z godziny na godzinę – dodał.
Źródło: tvn24.pl
