Turcja zatrzyma nachodźców? Sprzeczne sygnały Ankary w sprawie migrantów

Obóz uchodźców na greckiej wyspie Lesbos
Obóz uchodźców na greckiej wyspie Lesbos / Fot. PAP/Abaca
REKLAMA

„Turecka straż przybrzeżna poinformowała w nocy z piątku na sobotę, że na podstawie rozporządzenia podpisanego przez prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana będzie przeciwdziałać próbom nielegalnego przeprawiania się migrantów do UE przez Morze Egejskie” – podaje PAP.

To nowy element w ocenianej jako „szantażowanie migrantami” polityce Turcji. Informację taką przekazała 7 marca turecka agencja prasowa Anadolu. Powstaje pytanie, czy Erdoganowi chodzi tylko o obiecane przez Brukselę pieniądze, czy też uznał, że uczynił o jeden krok za daleko i przeciwstawił sobie niemal wszystkie europejskie stolice?

„Na wyraźne polecenie prezydenta nie będzie więcej przyzwolenia na przedostawanie się do Europy przez Morze Egejskie” – powiedział cytowany przez PAP rzecznik straży. Jak wyjaśnił, powodem tej decyzji jest „wysokie ryzyko i niebezpieczeństwo dla życia”, jakie wiąże się z podejmowaniem tego rodzaju prób.

REKLAMA

Porozumienie migracyjne z 2016 r., na mocy którego UE finansowała przetrzymywanie uchodźców w ośrodkach na terytorium Turcji, stało się martwe. UE uważa, że jest to „instrumentalne wykorzystywanie sprawy uchodźców przez Erdogana”. Z drugiej strony Bruksela nie wypełniła zobowiązań finansowych i zostawiła Ankarę samą z 4 milionami migrantów na jej terytorium.

Ankara miała prawo czuć się żandarmem na usługach UE, która dodatkowo nie poparła interwencji Turcji konflikcie w północnej Syrii. Erdogan obiecywał w zamian ograniczenie naporu imigrantów chcących przedostać się do Europy.

Osobny problem top stare antagonizmy turecko-greckie. Obydwa kraje oskarżają się o „łamanie praw człowieka”. Ateny tym razem mają jednak w Europie poparcie.

MSZ państw UE spotkali się w Zagrzebiu. Oznajmili, że decyzja Turcji o otwarciu dla migrantów granicy z Grecją jest nie do przyjęcia. Dodali, że  taka presja polityczna zostanie odrzucona.

Erdogan uważa, że zaangażowanie finansowe UE jest zbyt małe. Unia Europejska wysłała jednak w piątek 6 marca sygnał, że może zwiększyć pomoc dla Ankary. Teraz sygnał wysyła Erdogan, który przymyka dla migrantów drogę inwazji na Europę przez Morze Egejskie.

Źródło: PAP/ France Info/ AFP

REKLAMA