Rosja idzie w zaparte. „Mamy środki aby przetrwać 6-10 lat takich cen ropy”

kremlowska propaganda
Władimir Putin . Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Rosja idzie w zaparte. Rosyjskie ministerstwo finansów opublikowało oświadczenie zapowiadającą długą wojnę cenową na rynku ropy.

Ministerstwo Finansów poinformowało, że płynne aktywa  Funduszu Bogactwa Narodowego (FBN) wystarczą na pokrycie strat budżetowych spowodowanych spadającymi cenami ropy do 25-30 USD za baryłkę przez 6-10 lat.

Osłabienie kursu waluty krajowej, rubel tracił dziś prawie 10 proc. w stosunku do dolara, od kursu założonego w prognozie (65,7 rubla za dolara) zmienia podstawowe dochody z ropy i gazu w rocznym budżecie federalnym o 70 miliardów rubli.

REKLAMA

Na dzień 1 marca 2020 r. Wolumen płynnych aktywów FBN i środków na rachunku stanowiących dodatkowe dochody z ropy i gazu wynosił ponad 10,1 bln rubli. (150,1 mld USD) lub 9,2% PKB – podało ministerstwo w oświadczeniu.

W przypadku spadku płynności FBN poniżej 5% PKB roczne wykorzystanie funduszu na pokrycie deficytów budżetu federalnego i budżetu funduszu emerytalnego nie może przekroczyć równowartości 1% PKB.

Taka odpowiedź sugeruje, że Rosja nie zamierza szybko wrócić do negocjacyjnego stolika. Zobaczymy na te ile deklaracje pokryją się z rzeczywistością. Rosyjski budżet na ten rok przygotowano przy założeniu, że cena za baryłkę ropy URAL wyniesie 42,40 dolara. Bieżący poziom cen może także oznaczać zastopowanie rozwijania wydobycia z arktycznych pól, które przy tym poziomie cen są nieopłacalne.

Na dzisiejszej sesji notowania ropy spadły o ponad 30 proc.w reakcji na zapowiedzianym przez Arabię Saudyjską zwiększeniem wydobycia ropy.

Była to reakcja na fiasko rozmów w sprawie ograniczenia wydobycia jakie kraje kartelu OPEC prowadziły z Rosją.

Takie informacje to oczywiście świetna wiadomość dla kierowców, którzy mogą spodziewać się dalszych obniżek cen na stacjach paliw.

Źródło: TASS/nczas

REKLAMA