Mike Pompeo potępił atak na amerykańską bazę. „Winni muszą być pociągnięci do odpowiedzialności”

Ostrzał bazy lotniczej w Iraku. Mike Pompeo
Sekretarz Stanu Mike Pompeo Foto: White House
REKLAMA

Amerykański sekretarz stanu, Mike Pompeo, w rozmowie z szefem brytyjskiego MSZ, potępił atak na amerykańską bazę w Iraku. Winni mają być pociągnięci do odpowiedzialności.

Mike Pompeo rozmawiał wczoraj ze swoim brytyjskim odpowiednikiem Dominikiem Raabem.

W opublikowanym przez Morgan Ortagus, rzecznik prasową Departament Stanu USA, zapisie rozmowy między dyplomatami obaj potępili atak na siły koalicji walczące z Państwem Islamskim.

REKLAMA

Jednocześnie zapowiedzieli, że stojący za atakiem będą pociągnięci do odpowiedzialności.

W ataku rakietowym na bazę Camp Taji w Iraku zginęło dwóch amerykańskich i brytyjski żołnierz. Rannych zostało kolejnych 11 w tym żołnierz z Polski.

Śmierć amerykańskich żołnierzy to przekroczenie tzw. „czerwonej linii”, czyli granicy którą wyznaczył Iranowi prezydent Donald Trump. W komunikacie nie wskazano, że za atakiem stał ten kraj lub pozostające z nim sojuszu szyickie milicje z Iraku.

 

REKLAMA