Powstrzymać tęczowy terror! Polacy masowo stanęli w obronie prof. Budzyńskiej

Kapitulacja Walii. Będą obowiązkowe zajęcia z edukacji seksualnej. Foto: Pixabay
Foto: Pixabay
REKLAMA

Prawie 45 tys. osób stanęło w obronie prof. Ewy Budzyńskiej z Uniwersytetu Śląskiego. Uczelnia wprowadza bowiem politpoprawny tęczowy terror. Studenci pro-LGBT domagają się ukarania profesor za wykłady o rodzinie i nazwanie dziecka nienarodzonego „dzieckiem” – a nie „zlepkiem komórek”.

Uniwersytet Śląski – po „skardze” studentów popierających ideologię LGBT – wszczął wobec prof. Ewy Budzyńskiej postępowanie dyscyplinarne. Jej obrońcami w tym procesie są prawnicy z Ordo Iuris. Ponadto w Internecie pojawił się apel do władz UŚ. „Wzywam do natychmiastowego zakończenia postępowania dyscyplinarnego wobec prof. Ewy Budzyńskiej, a także do publicznych przeprosin Pani Profesor” – czytamy w nim.

Zbiórkę podpisów prowadzą Fundacja Centrum Życia i Rodziny oraz Fundacja Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Przedstawiciele tej pierwszej przekazali wczoraj kolejną partię niemal 45 tys. podpisów zebranych w ciągu zaledwie kilku tygodni trwania akcji. Około 7 tys. z nich zebrano tradycyjnie – na papierze. Pozostałe zaś za pośrednictwem strony internetowej bronmyprofesor.pl. Wciąż można podpisywać apel.

REKLAMA

Ta akcja ma na celu przede wszystkim stanięcie w obronie dobrego imienia Pani Profesor, która odważnie i jednoznacznie mówiła o małżeństwie i rodzinie. Domagamy się w niej także natychmiastowego zakończenia postępowania dyscyplinarnego wobec prof. Budzyńskiej. Uważamy, że oskarżanie o homofobię naukowca broniącego tradycyjnych wartości jest skandalem – mówił Paweł Ozdoba, wiceprezes Centrum Życia i Rodziny.

Kampania ma również na celu ukazanie społecznego sprzeciwu wobec niesprawiedliwych ataków ze strony liberalnych środowisk LGBT. Nie ma naszej zgody na dezawuowanie wartości prorodzinnych i cenzurę na uczelniach – dodał.

Tęczowy terror na Uniwersytecie Śląskim

Profesor Ewa Budzyńska jest naukowcem z niemal trzydziestoletnim stażem. Napisała wiele książek i artykułów naukowych. Na UŚ w Katowicach prowadziła zajęcia „Międzypokoleniowe więzi w rodzinach światowych”. Podczas wykładów prezentowała rodzinę, jako element struktury społecznej, a także opisywała formy, jakie przyjmowała ona na przestrzeni wieków – w zależności od kształtującej ją kultury lub religii. Studenci zostali zapoznani z wzorcami rodzin wyznających chrześcijaństwo, judaizm, islam czy hinduizm.

Jednak to, co mówiła na temat chrześcijańskiej wizji rodziny, nie spodobało się zindoktrynowanym w duchu gender studentom. Ci zarzucali bowiem socjolog, że promuje „homofobię”, narzuca słuchaczom „ideologię anti-choice” oraz „antysemityzm, dyskryminację wyznaniową, informacje niezgodne ze współczesną wiedzą naukową i promowanie poglądów radykalno-katolickich”.

Tym, co rozwścieczyło „oświeconych” studentów było nazwanie nienarodzonego człowieka „dzieckiem” oraz pokazanie różnych faz jego rozwoju płodowego. Skrytykowali także przedstawienie wyników badań, które wskazują, że posyłanie dzieci do żłobków ma negatywny wpływ na ich rozwój. Jednak „najgorsza” dla lewaków była definicja rodziny jako podstawowej i naturalnej komórki społeczeństwa, opartej na związku kobiety i mężczyzny. Studenci nie mogli przełknąć także przedstawionych w prasie naukowej wyników badań na temat skutków wychowania dzieci przez osoby żyjące w homozwiązkach. Skarga zawierała także oburzenie na krytyczny stosunek prof. Budzyńskiej do eutanazji oraz rzekome szerzenie „antysemityzmu”.

Rzecznik Dyscyplinarny UŚ skierował wniosek o ukaranie wykładowcy naganą. Pierwsza rozprawa w tej sprawie odbyła się w lutym. Nie podjęto jednak ostatecznej decyzji. Kolejne posiedzenie komisji zaplanowano na 13 marca, jednak w związku z zagrożeniem epidemią koronawirusa, spotkanie odwołano. Kolejny termin zostanie wyznaczony po zażegnaniu kryzysu i przywróceniu funkcjonowania UŚ.

W styczniu wpłynęło do prokuratury zawiadomienie w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa w ramach postępowania dyscyplinarnego wobec prof. Ewy Budzyńskiej.

Źródła: bronmyprofesor.pl/PCh24.pl/nczas.com

REKLAMA