Media społecznościowe obiega nagranie ze zdecydowanej reakcji izraelskich służb. Na ulicy spacyfikowali osobę, która nie chciała poddać się kwarantannie z powodu koronawirusa.
Izrael już kilka dni temu ogłosił, że 14-dniowej kwarantannie muszą poddać się wszyscy przyjeżdżający do kraju.
Nie wszystkim to się jednak uśmiecha. Jak opisuje „The Jerusalem Post”, 47-latek nie chciał podporządkować się rozkazom. Zaatakował ochroniarzy na dworcu w Tel Awiwie i uciekł.
Został jednak bardzo szybko aresztowany przez policję. Jeszcze w niedzielę sąd ma zdecydować, czy w związku z odmową poddania się kwarantannie mężczyzna trafi na dłużej za kratki.
Na filmie widać, jak policjanci ubrani w specjalne skafandry ochronne spacyfikowali 47-latka.
🇮🇱 | CORONAVIRUS: La policía de Tel Aviv detiene a un sujeto que desobedeció la orden de cuarentena: pic.twitter.com/xMQl8xkRhS
— Alerta News 24 (@AlertaNews24) March 14, 2020
Impreza na balkonie zakończona bijatyką
Izraelski portal pisze też o innym niecodziennym zdarzeniu. Dwie osoby w Jerozolimie, wzorem Włochów, nawoływały do wspólnej imprezy na balkonach. Puścili w tym celu muzykę z głośników.
To nie spodobało się jednak sąsiadom, którzy wezwali policję. Wszystko skończyło się… bijatyką, w której uczestniczyło kilkanaście osób. Nie jest do końca jasne, z jakiego powodu wybuchła. Część mieszkańców oskarża policję o niewłaściwą reakcję w stosunku do „przewinienia”.
Policja z kolei wskazuje, że jeden z organizatorów „imprezy” nie pozwolił się wylegitymować i to wywołało lawinę zdarzeń. Niesubordynowany obywatel został aresztowany.