Spryskali się słoną wodą, by pokonać koronawirusa. Zaraziło się 46 osób [FOTO]

Włożony w usta niezdezynfekowany dozownik ze słoną wodą. Foto: monitoring
Włożony w usta niezdezynfekowany dozownik ze słoną wodą. Foto: monitoring
REKLAMA

W protestanckim zborze w Korei wierni spryskali się słoną wodą, by uchronić się przed koronawirusem. Jak można się domyślać, nie tylko nie zapewniło im to ochrony, ale zarażonych zostało kilkadziesiąt nowych osób. To kolejna afera religijna z koronawirusem, z którą boryka się Korea.

Korea to największe po Chinach skupisko koronawirusa w Azji. Potwierdzonych zarażeń w kraju jest tam już ponad 8,2 tys.

Wierni Kościoła Rzeki Bożej Łaski wyszli z fałszywe przekonania, że słona woda zabija koronawirusa. Nie wiadomo, skąd w ogóle ten pomysł się wziął. Postanowili w trakcie nabożeństwa opryskać się nią.

REKLAMA

Wobec wszystkich użyto tej samej butelki bez dezynfekcji. Nie tylko więc nie zapewniono ochrony, ale również zakażono koronawirusem kolejne 46 osób.

Na zdjęciach opublikowanych przez scmp.com widzimy, jak pracownik zboru wkłada głęboko w gardła wiernych dozownik, po czym naciska spryskiwacz. Bez oczyszczania dozownika, spryskuje tak gardło wszystkim w zborze. Sam pastor i jego żona również złapali koronawirusa.

Włożony w usta niezdezynfekowany dozownik ze słoną wodą.  Foto: monitoring
Włożony w usta niezdezynfekowany dozownik ze słoną wodą.
Foto: monitoring
Włożony w usta niezdezynfekowany dozownik ze słoną wodą.  Foto: monitoring
Włożony w usta niezdezynfekowany dozownik ze słoną wodą.
Foto: monitoring

Źródło: scmp.com

REKLAMA