Brytyjscy lekarze mają dostać wytyczne, kogo nie ratować. Kraj szykuje się na kryzys w szpitalach w związku z koronawirusem

koronawirusem/Obrazek ilustracyjny/Foto: policja.pl
Obrazek ilustracyjny/Foto: policja.pl
REKLAMA

Według brytyjskiego „The Independent”, brytyjscy lekarze dostają wytyczne dotyczące ratowania zarażonych koronawirusem. Jeśli zabraknie respiratorów lub łóżek na oddziałach intensywnej terapii, wówczas na pomoc nie mogą liczyć pacjenci z nowotworami czy cukrzycą.

Dziennik sugeruje, że wytyczne dotyczące ratowania chorych z koronawirusem to przyznanie się do przewidywanego w ciągu najbliższych tygodni przepełnienia szpitali. To postawi placówki przed koniecznością podejmowania decyzji, których pacjentów ratować.

Z doniesień „The Independent” wynika, że w takich przypadkach na pomoc nie będą mogli liczyć pacjenci z chorobami układu oddechowego lub chorobami serca. W tej grupie znalazły się również osoby zmagające się z nowotworami i cukrzycą. Nie wiadomo jednak, czy zostanie także wyznaczona granica wieku, powyżej której lekarze będą mogli zaniechać pomocy medycznej. Doniesienia mówią jednak o tym, że pacjent będzie mógł zostać odłączony od respiratora, aby sprzęt posłużył do ratowania osoby z większymi szansami na przeżycie.

REKLAMA

Jak podkreśla brytyjska gazeta, sytuacja w Wielkiej Brytanii może być znacznie gorsza. Publiczna służba zdrowia dysponuje bowiem tylko 4 tysiącami respiratorów. Statystycznie daje to 6,6 sztuk w przeliczeniu na 100 tys. obywateli. Jest to o połowę mniej niż we Włoszech i tylko 20 proc. tego, co posiadają Niemcy.

W piątek Narodowy Instytut na rzecz Zdrowia i Doskonałości Opieki Zdrowotnej (NICE) zapowiedział wytyczne dotyczące postępowania z pacjentami w stanie krytycznym oraz poddawanymi dializom nerek oraz leczeniu raka. Instytucja ta podlega brytyjskiemu Ministerstwu Zdrowia. Powstać mają także podobne zalecenia dotyczące pacjentów z artretyzmem poddawanych radioterapii.

Jednak zdaniem „The Independent” instytucja może pójść jeszcze dalej. Może bowiem powstać lista chorób współistniejących. Może być także wyznaczona granica wieku, powyżej której zapadnie decyzja o zaprzestaniu terapii. Jeszcze kilka dni temu brytyjski premier Boris Johnson twierdził jednak coś innego. Mówił, że jeśli dojdzie do konieczności podejmowania takich decyzji, pozostaną one w gestii szpitali.

Z dramatyczną sytuacją w przepełnionych szpitalach zmagają się już lekarze we Włoszech i Hiszpanii.

Źródła: The Independent/niedziela.pl

REKLAMA