Piwo w czasach zarazy. Policjanci dotkliwie dyscyplinują plenerowiczów

Piwo/Obrazek ilustracyjny/Fot. Peakpx
Obrazek ilustracyjny/Fot. Peakpx
REKLAMA

Cały świat walczy z koronawirusem. Kolejne państwa wprowadzają obostrzenia i zakazy zgromadzeń. Tymczasem trzej mieszkańcy Tarnowskich Gór postanowili omówić sytuację przy piwie w plenerze. Pogłoski o bierności policji nie sprawdziły się.

Mężczyźni ze Śląska zlekceważyli zakaz gromadzenia się, który w Polsce obowiązuje do 11 kwietnia włącznie. Sielankowe piwo w plenerze przerwała im interwencja policji. Panowie zostali ukarani mandatami za złamanie zakazu zgromadzeń. Teraz każdy z nich ma do zapłacenia 500 złotych.

Policjanci otrzymali zgłoszenie, że przy ulicy Korczaka zgromadzili się mężczyźni, którzy piją alkohol. Na szkolnym boisku mundurowi zastali trzech mężczyzn w wieku od 26 do 38 lat. Koledzy chcieli porozmawiać, więc nie zwracając uwagi na fakt, że takie zachowanie może skutkować rozprzestrzenianiem się epidemii, spotkali się na piwie. Na każdego z tarnogórzan, za niestosowanie się do nowych zasad bezpieczeństwa, nałożono 500 złotowe mandaty – relacjonowała policja.

REKLAMA

Nie jest to jednak odosobniony przypadek. Wcześniej w Człuchowie policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy łamali kwarantannę. Jeden z nich, 35-latek, tłumaczył, że poszedł z kolegami na piwo. Drugi, cztery lata od niego młodszy, złamał warunki kwarantanny. Co więcej, zrobił to już po raz drugi. Grozi za to kara w wysokości 30 tys. złotych.

Źródła: Policja/nczas.com

REKLAMA