Paranoja i fanatyzm w czasach zarazy. „New York Times” oskarża chrześcijan o rozprzestrzenianie się koronawirusa

Donald Trump na spotkaniu z liderami ewangelików. Zdjęcie: EPA/OLIVIER DOULIERY / POOL Dostawca: PAP/EPA.
Donald Trump na spotkaniu z liderami ewangelików. Zdjęcie: EPA/OLIVIER DOULIERY / POOL Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Dziennik „New York Times” opublikował artykuł, w którym oskarża ewangelików o przyczynienie się do rozwoju epidemii. Według autorki wszystko dlatego, że zaprzeczają nauce. I doprowadzili do wybrania na prezydenta kogoś, kto lekceważy oraz nie słucha naukowców.

Gazeta w swym piątkowym wydaniu opublikowała artykuł Katherine Stewart „Droga do piekła koronawirusa wybrukowana przez ewangelików”. Autorka dowodzi, że że ewangelicy, którzy dominują wśród amerykańskich chrześcijan, doprowadzili do rozprzestrzenienia się epidemii koronawirusa w Stanach Zjednoczonych.

„Donald Trump doszedł do władzy dzięki zdecydowanemu wsparciu ruchu, który zaprzecza nauce, niszczy rząd i stawia na pierwszym miejscu lojalność nad fachową wiedzą. W obecnym kryzysie wszyscy zbieramy to, co zasiał ten ruch” – pisze Stewart.

REKLAMA

Według niej osoby wierzące stanowią bazę wyborców Trumpa, a ten schlebiając im nie słucha ekspertów w takich sprawach jak szczepienia, czy ocieplenie klimatu. Autorka pisze, że „religijni nacjonaliści” zaprzeczają nauce i to decyduje o działaniach, jakie podejmuje administracja Białego Domu.

Dziennikarka „New York Times” krytykuje Trumpa również za stwierdzenie, że ma nadzieję, iż na Wielkanoc będzie można już znieść niektóre ograniczenia. Nie chodziło jej o to, że za wcześnie, czy za późno, tylko że prezydent mówił o Wielkanocy, zamiast o połowie kwietnia.

Według niej – ze względu na ewangelików – gospodarz Białego Domu lekceważył głosy ekspertów dotyczące zagrożenia.

Przypomnijmy więc, że – wbrew twierdzeniom autorki – Trump już w styczniu wprowadził zakaz podroży z Chin. Przeciwko byli wszyscy „naukowo oświeceni” Demokraci z Kongresu. Oskarżyli wtedy Trumpa o rasizm i ksenofobię

Stewart przytacza też kilka przykładów na to, jak pastorzy wzywali wiernych na nabożeństwa lekceważąc zagrożenia. Nie wspomina jednak nowojorskiej komisarz zdrowia, która na konferencji dotyczącej koronawirusa zachęcała mieszkańców miast do udziału w wielkim festiwalu ulicznym w Chinatown. Wszystko po to, by okazać Chińczykom solidarność.

Nie pisze też o wielkich paradach i zabawach w czasie Mardi Gras, na które zezwoliła burmistrz Nowego Orleanu, również Demokratka. Ani o tym, jak jeszcze w marcu burmistrz Nowego Jorku, Demokrata – Bill de Blasio, który ubiegał się o nominację prezydencką, zachęcał by mieszkańcy miasta chodzili do kina na włoskie filmy. Tym razem, by okazać solidarność z Włochami.

Stewart nie jest pierwszą, która wykorzystuje epidemię w tak podły sposób do szerzenia swych poglądów i okazywać pogardę politycznym przeciwnikom. Jennifer Rubin, publicystki „Washington Post” w programie stacji telewizyjnej MSNBC stwierdziła, iż na koronawirusa umrze więcej Republikanów, niż Demokratów. A to dlatego, że są mniej wykształceni i oczywiście również nie słuchają ekspertów

REKLAMA