Zarażonych koronawirusem w Polsce może być trzy razy więcej. „Najgorszy będzie kwiecień”

epidemia koronawirusa/zarażeni Koronawirusem. Izolacja. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Koronawirus. Izolacja. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
REKLAMA

Ministerstwo Zdrowia podało, że liczba zakażonych koronawirusem w Polsce przekroczyła 1900 osób. Jednak zdaniem eksperta ds. zarządzania systemem opieki zdrowotnej, rzeczywista liczba zainfekowanych SARS-CoV-2 może być nawet trzykrotnie wyższa. Wszystko przez małą liczbę wykonanych testów.

Mamy kolosalną populację niezdiagnozowanych. Śmiało można przyjąć, że na CoVid-19 choruje u nas już teraz co najmniej 2-3 razy więcej osób, niż się podaje – stwierdził Jacek Gleba. W rozmowie z „Newsweekiem” ekspert ds. zarządzania systemami opieki zdrowotnej ocenił, że podawane przez resort zdrowia statystyki dotyczące zarażonych koronawirusem są niepokojące. Jego zdaniem, stosunkowo niskie liczby, to efekt niskiej wykrywalności.

Ponieważ wykonujemy dramatycznie mało testów, mamy kolosalną populację niezdiagnozowanych – mówił.

REKLAMA

Jacek Gleba przez wiele lat pracował w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Jak mówił, dane pochodzące z drugiego z tych państw napawają optymizmem bardziej niż informacje z Polski.

Tam liczba nowych przypadków zatrzymała się na w miarę stabilnym poziomie, nie przekracza pięciu tysięcy dziennie. Już nie ma krzywej wykładniczej, jest krzywa liniowa, co może oznaczać, że weszli w pierwszy etap opanowania epidemii. My jesteśmy wciąż dopiero w dolnej części krzywej wykładniczej, nie wiemy, jak się to dalej potoczy – przekonywał.

Zdaniem eksperta, najgorsze dopiero przed nami. Największy kryzys ma bowiem nadejść w kwietniu. – Śpimy na potężnej bombie – skwitował Gleba.

Źródło: Newsweek

REKLAMA