Mimo koronawirusa pocztowcy muszą roznosić ulotki dotyczące wyborów. „Marnotrawstwo zdrowia i publicznych pieniędzy”

Listonosz Poczty Polskiej. Obrazek ilustracyjny. Fot. Wikimedia Commons, CC BY-SA 4.0
Listonosz Poczty Polskiej. Obrazek ilustracyjny. Fot. Wikimedia Commons, CC BY-SA 4.0
REKLAMA

Listonosze z całej Polski są oburzeni. Na facebookowym forum zrzeszającym pocztowców wyrazili swoje niezadowolenie z powodu dodatkowego obowiązku. W dobie koronawirusa muszą bowiem roznosić ulotki informacyjne na temat wyborów prezydenckich. Jednocześnie pocztowcy uskarżają się na brak środków ochronnych.

Na Facebooku pojawiły się ulotki z „Informacją o wyborach prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej”, które listonosze mają kolportować we Wrocławiu. Ich autorem jest Delegatura Krajowego Biura Wyborczego we Wrocławiu. Jak się okazało, podobnie jest także w innych regionach Polski.

Informacje dotyczą głosowania w dniu 10 maja. Zawarto tam również instrukcję głosowania oraz powiadomienie o możliwości oddania głosu korespondencyjnie lub przez pełnomocnika.

REKLAMA

„Ulotki rządowe to kpina. Bez tej śmiesznej kartki to ludzie nie wiedza ze wybory czy koronawirus. Marnotrawstwo publicznych pieniędzy i szkoda zdrowia i sił listonoszy” – czytamy.

„Myślę, że wirus pokrzyżuje plany rządzących co do wyborów prezydenckich. Cały czas mamy gwałtowny wzrost zachorowań, a do wyborów został jeszcze ponad miesiąc. Może to zabrzmi jak sarkazm, ale na szczęście nie człowiek decyduje o wszystkim co się wokół niego dzieje…” – napisał jeden z użytkowników.

„Na maseczki nie ma, a na miliony kart propagandowych jest!” – czytamy.

„Poczta patrzy na kasę, a nie na listonosza” – pisali.

„Ja tam powiedziałem, że klauzula sumienia mi nie pozwala na noszenie tego i narażanie ludzi na możliwość zarażenia się” – relacjonował jeden z pocztowców. W odpowiedzi miał jednak usłyszeć, że „klient za to zapłacił i trzeba roznieść”.

Listonosze podkreślali również, że podczas pracy cały czas są narażeni na kontakt z osobami zarażonymi koronawirusem. Mimo to brakuje dla nich środków ochronnych – w tym maseczek, rękawiczek czy płynu do dezynfekcji. Co więcej, wiele wskazuje na to, że wybory prezydenckie odbędą się w późniejszym terminie.

Poczta Polska komentuje

Do sytuacji odniosła się w rozmowie z „Faktem” rzecznik prasowa Poczty Polskiej Justyna Siwek. Jak tłumaczyła, takie ulotki Poczta dostarcza przed każdymi wyborami na terenie całej Polski.

– Obecnie mamy zawarte umowy z Delegaturami Krajowych Biur Wyborczych na dystrybucję druków. Druki będą sukcesywnie doręczane przez listonoszy do skrzynek odbiorczych, czyli bez kontaktu z klientem, tak jak w przypadku innych przesyłek tego rodzaju – mówiła.

Rzecznik odniosła się także do kwestii środków ochronnych. – Zarząd Poczty Polskiej zdecydował o zakupie dla pracowników płynów dezynfekujących i innych trudno dostępnych środków ochrony. W pierwszej kolejności dostali je listonosze oraz pracownicy mający bezpośredni kontakt z klientami – podkreśliła.

Pozyskano ponad sto tysięcy podręcznych buteleczek z płynem dezynfekcyjnym i kilkanaście tysięcy litrów tego płynu w baniakach o większej pojemności.

– Pracownicy otrzymali już łącznie ponad milion par rękawiczek i ponad 120 tys. maseczek. Dzisiaj kolejna partia środków ochrony jest dystrybuowana. Oprócz tego pracownicy otrzymali po 50 zł na indywidualne zakupy potrzebnych im środków – zapewniła Siwek.

Poczta Polska nie realizuje swoich usług w przypadku osób objętych kwarantanną. Ponadto, ze względu na pandemię koronawirusa, zrezygnowała także z części usług.

Jednak związki zawodowe pocztowców uważają, że to za mało. Z doniesień „Gazety Wyborczej” wynika, że pocztowa „Solidarność” złożyła do zarządu Poczty Polskiej wniosek m.in. o dodatkową premię 500 zł brutto dla pracowników za marzec i kwiecień. Ponadto chce także wprowadzenia nadzwyczajnych środków ostrożności i zakupu wystarczających ilości detergentów, rękawiczek i masek. Domaga się również nienadawania reklam przez usługi pocztowe. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze miałyby zostać przeznaczone na zakup brakujących środków ochrony i dodatkowe wynagrodzenie.

Źródła: Facebook/Gazeta Wyborcza/Fakt

REKLAMA