Kolejne obostrzenia i ograniczenia wolności obywatelskich zostały zapowiedziane przez premiera Mateusza Morawieckiego. Są one wprowadzane mimo braku ogłoszenia stanu nadzwyczajnego.
W związku z rozprzestrzeniającą się epidemią koronawirusa w Polsce rząd Mateusza Morawieckiego wprowadza kolejne ograniczenia wolności. Dzieje się tak mimo braku stanu nadzwyczajnego.
Jak to możliwe? Zapisy konstytucyjne są na tyle nieprecyzyjne, że pozwalają na ograniczanie wolności obywatelskich jedynie na mocy ustawy.
W tym przypadku rząd powołuje się na ustawę o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń oraz chorób zakaźnych u ludzi, która została znowelizowana przez PiS w ramach ostatniej tzw. spec-ustawy.
W związku z uchwalonymi w niej możliwościami, Prawo i Sprawiedliwość, mogło wprowadzić już 8 z 19 ograniczeń wolności przewidzianych w ustawie o stanie klęski żywiołowej.
Na 19 uprawnień o ograniczeniu wolności obywatelskich z Ustawy o stanie klęski żywiołowej rząd korzysta już z co najmniej 8.
Oczywiście bez formalnego ogłaszania przez premiera. Jak wymagać od obywateli respektowania ograniczeń, skoro rząd sam nie wykonuje prawa? pic.twitter.com/k1KebVekON
— Roch Kowalski (@rochkowalski) March 31, 2020