Berliński oddział partii Alternatywa dla Niemiec na Twitterze pokazała okolice meczetu w dobie kwarantanny. Jak widać na nagraniu, muzułmanie za nic mają rządowe zakazy i tłumnie gromadzą się na ulicach.
„300 muzułmanów tłoczy się przed meczetem, chociaż Senat zakazał spotkań w grupach większych niż 2 osoby z powodu koronawirusa. Bardzo niesolidarnie wobec wszystkich berlińczyków, którzy ograniczają się, by powstrzymać wirusa” – alarmowała AfD.
„Kto stawia religię ponad prawem, nie należy do Niemiec” – czytamy.
Na nagraniu widać tłum muzułmanów, którzy zgromadzili się przed meczetem. Niemal wszyscy trzymają w dłoniach telefony komórkowe i nagrywają. Krzyczą także „Allahu Akbar”. Ci wyznawcy islamu, którzy mają maseczki ochronne, zsuwają je z ust. Widać także klęczącego mężczyznę, który ma na sobie tylko jedną rękawiczkę ochronną.
300 Moslems drängen sich vor #Moschee, obwohl #Senat wegen #Coronavirus Versammlungen mit mehr als 2 Teilnehmern untersagt hat. Grob unsolidarisch gegenüber allen Berlinern, die sich einschränken, um das Virus zu stoppen. Wer Religion über das #Gesetz stellt, gehört nicht zu 🇩🇪 pic.twitter.com/SJWVr8LgZY
— AfD-Fraktion Berlin (@AfDFraktionAGH) April 4, 2020
W Niemczech odnotowano już ponad 90 tys. zakażeń. Z powodu koronawirusa zmarło co najmniej 1275 osób. Wyleczono jednak 24,5 tys. przypadków.
Niemcy, oprócz koronawirusa, mają jednak również inny problem. Z powodu zamkniętych granic zmniejszyła się liczba pracowników sezonowych i opiekunów ludzi chorych i starszych. Wśród zatrudnianych zawsze było wielu Polaków. Teraz Niemcy szukają zastępstwa dla pracowników fizycznych. Wśród pomysłów pojawiły się dopłaty dla polskich pracowników, czy otwarcie granic.
Niemieckie MSW podkreśla jednak, że na terenie RFN przebywa obecnie około 156 tys. bezrobotnych uchodźców. Zatem rząd Angeli Merkel rekomenduje lokalnym władzom, by te polecały imigrantów do zatrudnienia przy zbiorach.
Źródła: Twitter/nczas.com
