Dobromir Sośnierz OSTRO o pomysłach Morawieckiego. „To jest po prostu zuchwale bezczelne”

Dobromir Sośnierz. / foto: Facebook: Partia Wolność
Dobromir Sośnierz. / foto: Facebook: Partia Wolność
REKLAMA

Dobromir Sośnierz odniósł się do ostatniej wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego na temat walki z rajami podatkowymi i nakładania nowych obciążeń. – To co powiedział w Sejmie Premier jest po prostu zuchwale bezczelne – uważa poseł Konfederacji.

W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki w Sejmie zapowiedział walkę z rajami podatkowymi i nowe podatki na poziomie europejskim, które mają pomóc w walce z koronawirusem. Do tych słów odniósł się poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz.

Unia Europejska musi zbudować poważny pakiet. Musimy wrócić do takich pomysłów, jak podatek cyfrowy, podatek od transakcji finansowych, podatek od śladu węglowego, czy od wielkich korporacji międzynarodowych. To sprawi, że do budżetu UE wpłyną dziesiątki miliardów euro na walkę z koronawirusem – powiedział socjalistyczny premier Mateusz Morawiecki.

REKLAMA

Raje podatkowe są wielkim ubytkiem środków dla mniejszych i biedniejszych państw. Chcemy wykluczyć raje podatkowe ze świata – dodawał szef polskiego rządu.

Dobromir Sośnierz o słowach premiera Mateusza Morawieckiego.

Rząd, który dopiero co dał się przyłapać na tym, że przez ostatnie lata wesoło przehuśtał ogromne wpływy z czasów dobrej koniunktury, że rozpieprzył cały budżet na kupowanie sobie wyborców, a nie przygotował nawet podstawowego sprzętu na wypadek takiej epidemii — ten rząd śmie się właśnie upominać o więcej kasy do swojego budżetu i zapowiada kolejne podatki ! W sytuacji, kiedy wszystkim zaraz zabraknie pieniędzy, rząd chce ratować gospodarkę pieniędzmi, które zamierza z tej gospodarki najpierw wyciągnąć – komentuje Sośnierz.

I nie, na następną katastrofę oni też się nie przygotują, bo zawsze są gotowi tylko na to, co już było. A następnym razem to nie będzie pewnie druga epidemia koronawirusa, tylko powódź, pożar, wojna albo trzęsienie ziemi. Na nieprzewidziane można być przygotowanym tylko mając oszczędności i rezerwy. A oni nie będą oszczędzać, tylko rozdawać, rozkradać i zadłużać. Bo przecież prorok Keynes powiedział, że oszczędzanie jest złe. Jeszcze w lutym, kiedy na świecie już wzbierała fala epidemii, u nas pracowano nad kolejnymi programami rozdawniczymi – dodaje.

Przejedliście wszystko i przepili, a teraz zamiast posypać głowę popiołem chcecie się wybierać na krucjatę przeciw rajom podatkowym ? Zróbcie raczej Polakom raj podatkowy, a nie niszczcie cudzych. Wkrótce będzie to bardziej potrzebne niż kiedykolwiek – kontynuuje poseł.

Co jeszcze bardziej nieprawdopodobne, Premier chce kolejnych podatków unijnych — żeby Unia miała nam z czego dać na wojnę z wirusem. Już pół biedy, że przypomina mi to sąsiadkę, która cieszyła się, że płaci wyższą zaliczkę za wodę, bo dzięki temu dostanie większy zwrot na koniec roku… Ale on to powiedział w chwili, kiedy Unia okazała się zupełnie bezradna i bezużyteczna w takiej wojnie. A na co wydawała pieniądze Unia, kiedy jej gospodarka hulała ? Na bezwartościowe programy typu Erazmus, na wsparcie tęczowych organizacyj na całym świecie, na absurdalną politykę rolną i ekologistyczne utopie. Może teraz geje całego świata uszyją nam maseczki albo wynajdą lek na wirusa ? A może jakaś dyrektywa o wymiarach rękawiczek uratuje sytuację ? – ironizuje były europoseł.

Premier niczego się nie nauczył i ciągle myśli, że w czasie kryzysu to więcej pieniędzy w budżecie nas wybawi. Nie. Więcej pieniędzy w budżecie to najpierw mniej pieniędzy w rękach obywateli. A w czasie, kiedy cała gospodarka staje, to nie pieniądze są rozwiązaniem. Ubywa dóbr i usług, bo nie pracujemy. Wrzucanie pieniędzy do wielkiego wora w Warszawie nie spowoduje, że cudownie tych rzeczy przybędzie. Bogactwo pochodzi z pracy, a nie z samych pieniędzy. Zrozumcie to wreszcie, socjaliści wszystkich wyznań, że pieniądz to tylko środek wymiany, a prawdziwe bogactwo to to, czego właśnie nie wytwarzamy, siedząc zamknięci w domach. Żadne finansowe szacher-macher nie napełni talerzy fasolą, której nie zasialiśmy – podsumowuje Dobromir Sośnierz.

REKLAMA