Wyciekł list Gowina. „Nasi partnerzy, z niezrozumiałych dla mnie powodów, nieustępliwie prą do wyborów”

Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin. Foto: PAP
Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin. Foto: PAP
REKLAMA

Radio RMF FM ujawniło list, jaki Jarosław Gowin wysłał do członków swojego ugrupowania – Porozumienia. Były już wicepremier w rządzie PiS nie rozumie, dlaczego partia-matka za wszelką cenę dąży do wyborów.

List datowany jest na 6 kwietnia, czyli dzień, w którym Sejm przegłosował, że wybory prezydenckie mogą odbyć się w drodze głosowania korespondencyjnego.

Gowin od kilku dni przekonywał, że majowe wybory w związku z pandemią koronawirusa są poważnym zagrożeniem dla zdrowia. Nie przekonał jednak ani rządu, ani nawet większości członków swojej partii. Ci – z małymi wyjątkami – opowiedzieli się za projektem PiS-u, a minister nauki i szkolnictwa wyższego podał się do dymisji.

REKLAMA

W liście do partyjnych kolegów Gowin przekonywał, że zarówno premier Morawiecki, jak i minister zdrowia Szumowski mają krytyczne zdanie o majowych wyborach prezydenckich.

List Gowina

„Znaleźliśmy się w wyjątkowym momencie historii – jako ugrupowanie, jako część obozu rządowego, jako naród i jako społeczeństwo. Świat, który znamy, skończył się, a my musimy odnaleźć się w nowej i nieznanej rzeczywistości. Co więcej, na liderach życia publicznego, a za takich uważam każdego z Was, ciąży większa odpowiedzialność – to my musimy znaleźć odpowiedź na pytania, które zadają sobie nasi najbliżsi współpracownicy czy sąsiedzi” – pisał Gowin.

„Dlatego właśnie, w obliczu ostatnich wydarzeń byliśmy zgodni, że wybory w dniu 10 maja oznaczają zagrożenie dla zdrowia i życia Polaków. To przekonanie w rozmowach ze mną podzielał Premier, Minister Zdrowia, a także liderzy środowisk opozycyjnych” – kontynuował.

W piśmie Gowin narzeka na brak współpracy ze strony opozycji w kwestii zmiany konstytucji. Projekt Porozumienia zakładał, że prezydent będzie pełnił tylko jedną, ale za to siedmioletnią kadencję. Sam Andrzej Duda byłby głową państwa jeszcze przez dwa lata, ale nie mógłby się ubiegać o reelekcję.

„Jednocześnie nasi partnerzy w ramach Zjednoczonej Prawicy, wobec braku poparcia opozycji dla zmian konstytucyjnych, z niezrozumiałych dla mnie powodów nieustępliwie prą do przeprowadzenia głosowania 10 maja” – stwierdza Gowin.

Rejterada czy podwójna gra Gowina? Wybory w maju wciąż nie są przesądzone

Źródło: RMF FM

REKLAMA