
Obywatelski projekt ustawy „Zatrzymaj aborcję” został skierowany do dalszych prac w komisji zdrowia oraz komisji polityki społecznej i rodziny. W drugim głosowaniu większość posłów Prawa i Sprawiedliwości zdecydowało, że nie zostanie wprowadzona tzw. szybka ścieżka legislacyjna.
W pierwszym głosowaniu, za odrzuceniem projektu „Zatrzymaj aborcję” byli przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i część Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Przeciwko odrzuceniu projektu w pierwszym czytaniu było 232 posłów PiS, 11 z Konfederacji oraz 10 z klubu PSL-Kukiz’15. Jako jedyna z KO za odrzuceniem projektu była też Joanna Fabisiak, która z dyscypliny partyjnej wyłamała się również w 2018 roku, gdy Sejm głosował nad liberalizacją aborcji.
Wśród „podzielonego” klubu PSL-Kukiz’15 za odrzuceniem byli m.in. Władysław Kosiniak-Kamysz czy Piotr Zgorzelski. Przeciw Markowie Biernacki i Sawicki, a wstrzymali się m.in. Paweł Kukiz i Agnieszka Ścigaj.

PiS przeciwko szybkiej ścieżce legislacyjnej
W kolejnym głosowaniu posłowie pochylili się nad wnioskiem o niezwłoczne przystąpienie do drugiego czytania, co oznacza tzw. szybką ścieżkę legislacyjną i pominięcie na tym etapie prac w komisjach. Głosami PiS-u do ewentualnego szybszego zaostrzenia prawa aborcyjnego nie dojdzie. Projekt będzie musiał przejść normalną ścieżkę legislacyjną.
Za przystąpieniem od razu do drugiego czytania byli wszyscy posłowie Konfederacji, 52 z PiS-u oraz 5 z PSL-Kukiz’15.

Gorąca atmosfera wokół aborcji:
- „Marionetka Przyłębska”, Braun wyrzucony z mównicy [VIDEO]
- Kaja Godek do aborcjonistki Wandy Nowickiej. „Jest pani na liście płac przemysłu aborcyjnego” [VIDEO]
- PiS zamrozi krew na swoich rękach? Projekt chroniący życie ma utknąć „na długo” w sejmowych komisjach