Poczta Polska ma przeprowadzić wybory prezydenckie w trybie głosowania korespondencyjnego. Na razie jednak w ogóle nie obsługuje osób objętych kwarantanną z powodu koronawirusa.
Jak się okazuje, Poczta Polska ma dostęp do danych wszystkich osób znajdujących się w kwarantannie. Umożliwia to rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 31 marca 2020 r. w „sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii”.
Państwowa poczta informuje, że osobom objętym kwarantanną nie będzie dostarczać przesyłki. Zrobi to dopiero, gdy kwarantanna się skończy.
„W przypadku adresatów objętych kwarantanną Poczta Polska nie będzie doręczać do nich korespondencji, zarówno przesyłek listowych, paczek czy przesyłek kurierskich. Do czasu zakończenia okresu izolacji korespondencja kierowana pod adresy objęte kwarantanną będzie przechowywana w placówkach pocztowych. (…) Podjęcie próby doręczenia przesyłki nastąpi dopiero po zakończeniu kwarantanny przez adresata” – czytamy w oficjalnym komunikacie.
Według danych z dnia 19.04, w Polsce objętych kwarantanną jest 124 311 osób. Ich Poczta Polska nie obsługuje.
Władza zapewnia jednak, że wybory prezydenckie uda się przeprowadzić za pomocą poczty bez żadnego problemu, a nad wszystkim będzie czuwał Jacek Sasin, minister aktywów państwowych. Ile osób będzie objętych kwarantanną w dniu wyborów, tego na razie nie sposób przewidzieć.
Nie sposób przewidzieć też, jak ostatecznie będą wyglądały wybory prezydenckie. Na razie pozostaje pierwotna data – 10 maja, w formie tradycyjnej. PiS przegłosował, że mają odbyć się w całości korespondencyjnie, ale ustawa leży na razie w Senacie. Inną z propozycji jest zmiana konstytucji i przedłużenie kadencji Andrzeja Dudy o dwa lata, ale uniemożliwienie mu ubieganie się o reelekcję.
