Szumowski oszalał?! Szczyt zachorowań prognozuje dopiero na… listopad

Minister Zdrowia Łukasz Szumowski. Foto: PAP
Minister Zdrowia Łukasz Szumowski. Foto: PAP
REKLAMA

Minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił na antenie Polsat News, że szacowany szczyt zachorowań w Polsce czeka nas jesienią. „Dzięki przestrzeganiu reguł społecznej izolacji oraz przez brak wzrostu poświątecznego zachorowań, przesuwamy szczyt zachorowań na COVID-19 coraz dalej” – zaznaczył polityk.

Teraz coraz częściej mówi się o jesieni, o wrześniu, październiku, listopadzie. Są oczywiście prognozy, którą mówią, że będzie ten szczyt wcześniej, ale te, które dostaję, z dosyć renomowanych zespołów badawczych, mówią o tym późniejszym szczycie – mówił minister Szumowski.

Minister zdrowia przyznał, że epidemia w Polsce wciąż jest w fazie wzrostowej.

REKLAMA

Ilość chorych, która jest raportowana przez stacje wojewódzkie do nas, jest na poziomie nieosiągającym 400 osób. Zgony są zawsze niestety taką tragiczną konsekwencją, ale zachorowań, które są wcześniejsze. Mówi się o tym, że nawet do 17 dni po hospitalizacji. Niestety nadal jesteśmy w tendencji wzrostowej epidemii, chociaż ta tendencja wzrostowa jest znacznie wolniejsza niż przewidywaliśmy – zaznaczył Szumowski.

Mamy badania, prognozy. Oczywiście tych modeli jest bardzo dużo i każda grupa badawcza, która taki model tworzy, troszkę inne przyjmuje założenia. A wiemy, że to bardzo podobne do prognozowania pogody, czyli prognozowania pewnego przebiegu bardzo skomplikowanego procesu z małą ilością danych. I prognozy mówią o tym, że przesuwamy poprzez tę izolację, którą zrobiliśmy. Poprzez to, że w święta Wielkiej Nocy okazuje się, że nie wyszliśmy z domu i dzięki temu mamy brak wzrostu poświątecznego zachorowań. Ale przez to przesuwamy ten szczyt zachorowań coraz dalej – mówił.

Minister zdrowia wspomniał, że obecnie rządowi eksperci prognozują szczyt epidemii na wrzesień, październik, listopad. Jednocześnie zaznaczył, że „są oczywiście prognozy, którą mówią, że będzie ten szczyt wcześniej”.

Ale te, które dostaję, z dosyć renomowanych zespołów badawczych, mówią o tym późniejszym szczycie i prawdopodobnie będzie tak nam towarzyszyła ta pandemia. Miejmy nadzieję, że dzięki tym zasadom dystansowania społecznego, noszenia maseczek na ulicy, że te wzrosty będą powolne – dodał.

Większość państw ma już szczyt zachorowań za sobą, a my będziemy się z tym męczyli do jesieni? Coś tu nie gra… Poniżej dla porównania liczba aktywnych przypadków w Polsce i Austrii. Zaczęliśmy mniej więcej w tym samym czasie, wprowadziliśmy te same restrykcje, a jednak zupełnie inaczej to wygląda.

Plan Sośnierza

Szumowski odniósł się także do pytania o tzw. plan Andrzeja Sośnierza. Poseł Porozumienia i były szef NFZ zaproponował bowiem m.in. zwiększenie liczby wykonywanych testów na obecność koronawirusa do nawet 80-100 tys. dziennie.

W pełni zgadzam się z doktorem Sośnierzem. Też apeluję o więcej testów – mówił Szumowski. Jednocześnie minister zdrowia stwierdził, że polskie laboratoria są w stanie przebadać ok. 25 tys. testów na dobę.

Trudno mi powiedzieć skąd wzięło się 80 tys., czy 100 tys. testów na dobę. Ostatnio w rozmowie z niemieckim ministrem zdrowia Jensem Spahnem okazało się, że oni dochodzą do liczby 100 tys. testów na dobę – mówił Szumowski.

Co więcej, szef resortu zdrowia poinformował, że polskie testy na koronawirusa nie są jeszcze gotowe do użycia.

Im szybciej będziemy je mieli, tym lepiej dla nas – stwierdził.

Źródła: Polsat News/rp.pl

REKLAMA