Nie ma chętnych do pracy przy wyborach. W wielu miastach nie udało się utworzyć komisji wyborczych

Wybory. Komisja wyborcza. Zdjęcie ilustracyjne. (Fot. PAP)/PKW
Wybory. Komisja wyborcza. Zdjęcie ilustracyjne. (Fot. PAP)
REKLAMA

W wielu miastach w Polsce brakuje wystarczającej liczby chętnych do obsadzenia wszystkich spośród planowanych komisji wyborczych. W niektórych udało się zebrać wyłącznie wymaganą minimalną obsadę tych komisji – wynika z danych zebranych od samorządów przez Polską Agencję Prasową.

Na nieco ponad 10 dni przed wyborami prezydenckimi Polska nie jest w ogóle do nich przygotowana. PiS prze, aby odbyły się 10 maja (ewentualnie 17). Nie wiadomo, czy wejdzie w życie ustawa o wyborach korespondencyjnych, choć PiS i tak drukuje karty wyborcze i przekazuje Poczcie Polskiej numery PESEL.

Na wzorową organizację takich wyborów jest jednak za mało czasu. Gros osób nie ma nawet skrzynek, inne mieszkają poza miejscem zameldowania (albo poza miejscem, gdzie są ujęci w spisie wyborczym), dopisywać się do list wyborczych nie można, a poczta lada dzień ma zacząć wysyłać pakiety. Pominięci zostaną Polacy za granicą. I wiele innych uchybień. To się nie może udać w kilka dni, nawet z pominięciem prawa (co się aktualnie dzieje).

REKLAMA

Jeśli jednak nie korespondencyjnie, to tradycyjne. Tu brakuje osób do prac w komisjach wyborczych.

Komisje wyborcze – Warszawa

Minimalna liczba chętnych do prac w komisjach wyborczych nie została osiągnięta w stolicy. „Zgłosiło się do nich 2 tys. 951 osób, zaś dla obsadzenia wszystkich komisji w składach minimalnych wymagane jest 3 tys. 835 osób” – przekazała rzeczniczka prasowa stołecznego ratusza Karolina Gałecka.

Jak dodała, na 21 kwietnia br. zostało powołanych przez komisarza wyborczego w Warszawie tylko 237 obwodowych komisji wyborczych spośród ogólnej liczby około 750 w całym mieście.

„Składy komisji zostały powołane w terminie ustawowym w mocno okrojonym składzie i tylko w jednej trzeciej wszystkich obwodów głosowania w Warszawie” – zaznaczyła.

Komisje wyborcze – Kraków

W Krakowie powołano 272 komisje wyborcze z 450. Mniejsza liczba komisji jest spowodowana brakiem osób do obsadzenia ich składów. Do tej pory miasto otrzymało ponad 2,4 tys. zgłoszeń na członków komisji. Ok. 200 z ponad 2,4 tys. zgłoszeń nie przeszło pomyślnie weryfikacji, co oznacza, że na ten moment w składy komisji mogłoby wejść ponad 2,2 tys. osób.

Aby w minimalnym, pięcioosobowym składzie obsadzić 450 komisji, potrzeba 2 tys. 250 osób. W składzie maksymalnym – 4 tys. 78 osób.

Komisje wyborcze – Łódź

Natomiast w Łodzi powołano 291 z 317 obwodowych komisji wyborczych, które powinny być w tym mieście. Do pracy w komisjach zostały zgłoszone 2 tys. 143 osoby, z których 2 tys. 14 zostało pozytywnie zweryfikowanych.

Komisje wyborcze – Białystok

Komisje wyborcze we wszystkich 185 wytyczonych obwodach wyborczych udało się powołać w Białymstoku. W sumie do pracy w komisjach zgłosiło się tam nieco ponad 1,2 tys. osób.

Minimalna liczba potrzebna do stworzenia komisji w tym mieście to 925 osób, zaś aby stworzyć pełne komisje wyborcze, potrzebnych było ok. 1,6 tys. osób.

Komisje wyborcze – Śląsk

Wymaganą minimalną liczbę członków blisko 170 komisji wyborczych udało się zebrać w Katowicach – z czego 80 proc. zgłosiły komitety wyborcze.

Ale już w Gliwicach możliwa była obsada jedynie 30 z blisko 120 komisji. Komitety zgłosiły tam ok. 30 proc. z wymaganych członków.

Komisje wyborcze – Trójmiasto

Z kolei w Gdańsku, Gdyni i Sopocie nie powołano wystarczającej liczby obwodowych komisji wyborczych. Najgorsza sytuacja pod tym względem jest w Sopocie, gdzie powstały tylko 2 na 21 komisji. Komisje skompletowano natomiast prawie w całości w Starogardzie Gdańskim.

Komisje wyborcze – Rzeszów

Natomiast w Rzeszowie udało się skompletować we wszystkich komisjach wymaganą minimalną liczbę członków. To w sumie około 600 osób. Problem ze skompletowaniem składu komisji jest natomiast w Przemyślu. Jak powiedziała PAP rzeczniczka prasowa miejscowego ratusza Agata Czereba, tylko 13 komisji na niemal 40 ma minimalny wymagany skład.

Komisje wyborcze – Wrocław

We Wrocławiu powołano tylko 100 z 310 wymaganych obwodowych komisji wyborczych w mieście. Do większości komisji wyborczych nie było tylu chętnych osób, by osiągnąć minimalny pięcioosobowy skład komisji – podały służby prasowe magistratu.

Komisje wyborcze – Poznań

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak informował w czwartek, że w tym mieście udało się skompletować 10 proc. wszystkich komisji wyborczych. Jak dodawał, dotychczas do pracy w komisjach zgłosiło się łącznie 950 osób, a wymagane minimum to 1 tys. 300 osób.

„Ale żeby to zrobić w sposób bezpieczny, to tak naprawdę potrzeba mieć w tych komisjach 2 tys. 200 osób” – zaznaczał.

Komisje wyborcze – Lublin

Również w Lublinie brakuje ludzi do utworzenia około jednej trzeciej obwodowych komisji wyborczych, choćby w minimalnych składach. Do pracy podczas wyborów potrzebnych jest tu 1 tys. 878 osób do utworzenia 208 komisji wyborczych.

Jak informowała Joanna Stryczewska z biura prasowego prezydenta Lublina, w połowie kwietnia – po zakończeniu zgłoszeń uzupełniających – brakowało osób do powołania 84 z 208 komisji. Po tym terminie składy komisji może uzupełniać komisarz wyborczy.

„Zgodnie z naszą wiedzą, wszystkich prawidłowych zgłoszeń jest obecnie łącznie 1 tys. 50 i wciąż nie ma możliwości powołania 63 z 208 komisji, nawet w minimalnych składach” – zaznaczyła.

Komisje wyborcze – Olsztyn

Wystarczającej liczby kandydatów do komisji wyborczych nie ma też w Olsztynie, gdzie jest 100 komisji wyborczych, a obsadzonych zostało ok. 50 proc.

„318 osób zgłosiło chęć zasiadania w komisjach wyborczych w Olsztynie. Dane zostały przekazane do komisarza” – podała rzeczniczka urzędu miasta w Olsztynie Marta Bartoszewicz.

Komisje wyborcze – Szczecin

W Szczecinie natomiast spośród zgłaszających się do komisji wyborczych zweryfikowanych zostało 1 tys. 149 osób – poinformowała Marta Czapiewska z biura szczecińskiej rady miasta.

Maksymalna liczba osób, które mogą zasiadać w komisjach to 1 tys. 926. Jak dodała Czapiewska, w 70 komisjach w mieście nie ma niezbędnego minimum liczby członków. W Szczecinie jest 206 obwodowych komisji wyborczych, z czego 192 to komisje stałe.

Komisje wyborcze – woj. opolskie

Tymczasem w całym województwie opolskim na 7 tys. miejsc w obwodowych komisjach wyborczych zgłoszono około 3,5 tys. kandydatów.

Rafał Tkacz z delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Opolu przekazał, że pod tym względem sytuacja w stolicy regionu nie odbiega od średniej i chętnych wystarczy do obsadzenia nieco więcej niż połowy komisji.

„W tej chwili są jeszcze pojedyncze zgłoszenia od osób indywidualnych, jednak nie wpłyną one znacząco na ostateczną liczbę” – uważa Tkacz.

Ile osób musi być w komisjach?

Minimalny skład każdej komisji to 5 osób. Praca w komisji polega na czuwaniu nad odpowiednim przebiegiem wyborów, czyli wydawaniem kart zgodnie z listą mieszkańców podporządkowaną danemu okręgowi, a następnie na liczeniu głosów. W zależności od pełnionej funkcji w komisji można zarobić od 350 do 500 zł. W przypadku dwóch tur kwota się podwaja.

Źródło: PAP/NCzas

REKLAMA